Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Renacie Pałys drżał głos. Na pogrzebie ujawniła, co działo się w noc przed śmiercią Kipiel-Sztuki
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 13.06.2024 17:06

Renacie Pałys drżał głos. Na pogrzebie ujawniła, co działo się w noc przed śmiercią Kipiel-Sztuki

Renata Pałys na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuka
fot. Goniec.pl

9 czerwca 2024 roku, po długiej walce z chorobą, zmarła Marzena Kipiel-Sztuka. Aktorka znana głównie z roli Halinki Kiepskiej w popularnym serialu "Świat według Kiepskich" miała zaledwie 58 lat. Wiadomość o jej odejściu wstrząsnęła fanami, współpracownikami oraz przyjaciółmi gwiazdy. W trakcie pogrzebu głos zabrała Renata Pałys, która z aktorką była wyjątkowo blisko.

Ostatnie pożegnanie Marzeny Kipiel-Sztuki. Renata Pałys wspomniała aktorkę

Marzena Kipiel-Sztuka i Renata Pałys nawiązały bliską przyjaźń podczas pracy na planie "Świata według Kiepskich". Ich relacja wykraczała daleko poza ekran. Ostatnie spotkanie Renaty z Marzeną miało miejsce zaledwie dzień przed jej śmiercią, co dodało temu pożegnaniu szczególnego wymiaru.

Renata Pałys w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że Marzena Kipiel-Sztuka chorowała już od dłuższego czasu, lecz nie chciała, aby jej problemy zdrowotne stały się publiczną wiadomością. 13 czerwca 2024 roku w Legnicy odbył się pogrzeb aktorki, a uroczystości rozpoczęły się o godzinie 13:15 w Kaplicy Cmentarnej przy ul. Wrocławskiej. Marzena Kipiel-Sztuka była świadoma swojego stanu zdrowia, dlatego już wcześniej wyraziła swoje życzenia dotyczące ceremonii i zaplanowała jej szczegóły. Aktorka pragnęła, aby była ona kolorowa i pełna życia, bez tradycyjnych wieńców i czarnych ubrań. Zamiast tego na pogrzebie pojawiły się kolorowe balony, a żałobnicy ubrani byli w barwne stroje.

Poruszające chwile na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki. Niebywałe, co zrobili żałobnicy

Renata Pałys poznała Marzenę Kipiel-Sztukę jeszcze w Legnicy. Rozumiały się bez słów

Renata Pałys podczas ostatniego pożegnania aktorki wygłosiła poruszającą przemowę, podkreślając, jak wyjątkową osobą była Marzena Kipiel-Sztuka. Aktorce drżał głos i musiała zrobić krótką przerwę, by móc kontynuować wypowiedź.

W ostatnim czasie byłam z Marzeną bardzo mentalnie związana. Widziałyśmy się w przeddzień jej odejścia. Całą noc nie spałam, bo myślałam o Marzenie. Kiedy rano dostałam wiadomość, to byłam z tym właściwie pogodzona […] Znałam Marzenę najdłużej z ekipy całego "Świata według Kiepskich". Poznałam ją tu, w teatrze w Legnicy. Zadziwiona byłam jej umiejętnościami i techniką, bo była początkującą aktorką. Gdy w 1999 roku spotkałam ją na planie, to się bardzo ucieszyłam, zawsze nasze wspólne sceny były idealne, nie było potrzeba robić powtórek. Rozumiałyśmy się bez słów, nie trzeba było nas reżyserować - wspominała Renata Pałys.

Podczas ceremonii, z głośników popłynął utwór "Nic nie może wiecznie trwać" Anny Jantar, a w niebo poleciało 58 kolorowych balonów - dokładnie tyle, ile lat miała aktorka w chwili śmierci.

Szanowni państwo, bądźcie z Marzeną, odwiedzajcie ją, bo ona was kochała. Proszę, pamiętajcie o niej, bo najważniejsza jest pamięć. Zapamiętajcie ją tak jak ze "Świata według Kiepskich", bo taka była. To wyjątkowa kobieta. Przez tydzień to planowała. Nawet pogodę sobie załatwiła - powiedział podczas pogrzebu mistrz ceremonii.

Marzena Kipiel-Sztuka od zawsze związana była z Legnicą

Marzena Kipiel-Sztuka była nie tylko utalentowaną aktorką, ale również osobą pełną pasji i miłości do ludzi i zwierząt. Była znana z zaangażowania w różne lokalne wydarzenia, charytatywne zbiórki i spotkania autorskie. Zawsze mówiła o Legnicy z ogromnym sentymentem, podkreślając, że to jej wymarzone miejsce na ziemi.

Cała Polska znała ją jako Halinkę Kiepską, nam mówiła, że jest zwykłą "babą z sąsiedztwa" i taką ją zapamiętamy, życzliwą, szczerą do bólu, kiedy było trzeba i zawsze uśmiechniętą - wspomina portal Lca.pl.

Podczas pogrzebu aktorki zorganizowano zbiórkę na rzecz hospicjum w Wałbrzychu, w którym spędziła ostatnie dni chwile swojego życia.

Marzena Kipiel-Sztuka
fot. KAPIF
Marzena Kipiel-Sztuka
fot. KAPIF