Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Muzyk zginął w drodze do żony i synka. Bolesny apel
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 15.01.2024 11:37

Muzyk zginął w drodze do żony i synka. Bolesny apel

Dj Iroon
Instagram; @dj.iroon, KP PSP w Ostrowie Wielkopolskim

Nie żyje znany DJ. Młody artysta zginął w tragicznym wypadku, do którego doszło 11 stycznia 2024 roku w Wielkopolsce. Jak donosiły media, mężczyzna zmierzał właśnie do szpitala, by odebrać z placówki partnerkę oraz ich nowo narodzone dziecko. Po tej tragedii ukochana muzyka postanowiła zabrać głos.

Nie zyje znany Dj

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w czwartek 11 stycznia około godziny 9 rano w Odolanowie na trasie wojewódzkiej 445. Ostrowska policja przekazała, że na zjeździe do miasta doszło do zderzenia trzech aut osobowych. Jedna osoba zginęła na miejscu, druga niedługo po przetransportowaniu do szpitala. 

Po przybyciu zastępów na miejsce stwierdzono zderzenie trzech samochodów osobowych na prostym odcinku drogi. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało sześć osób podróżujących pojazdami, w tym jedno dziecko - niemowlę. W momencie przybycia pierwszych zastępów wszystkie osoby uczestniczące w zdarzeniu znajdowały się poza pojazdami - przekazał st. kpt. Tomasz Chmielecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.

Portal ostrow24.pl nieoficjalnie przekazał, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierowca Audi, w którym znajdował się tragicznie zmarły DJ, wyprzedzać miał ciąg aut, a podczas tego manewru miał stracić panowanie nad pojazdem, co skutkowało w ostateczności tragicznym w skutkach wypadkiem.

Nie żyje gwiazda "Miodowych lat" zza oceanu. Grała jedną z głównych ról

Znany DJ miał jechać do szpitala, by odebrać partnerkę oraz nowonarodzone dziecko

“PAP” przekazał, że mężczyzna, który poniósł śmierć na miejscu, był dobrze znanym w okolicach DJ-em. Miał zaledwie 28 lat. Okoliczności wypadku są na tyle przykre, bowiem muzyk miał w tym czasie zmierzać do szpitala, by odebrać z placówki partnerkę oraz ich nowo narodzone dziecko.

By pomóc kobiecie w tych jakże trudnych chwilach, postanowiono zorganizować specjalną zbiórkę pieniędzy, która pomogłaby zachować jej finansowy spokój. Planowanym celem jest zebranie 30 tysięcy złotych, a na tę chwilę udało się zebrać ponad połowę oczekiwanej kwoty.

11 stycznia doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął nasz serdeczny przyjaciel Radek. Dziś Radek miał odbierać z porodówki swoją ukochaną i swojego wyczekiwanego synka Filipka. Niestety, los chciał inaczej. Zakładamy tę zbiórkę na rzecz ułatwienia tych dni dla jego kobiety Klaudii i osieroconego synka Filipka - napisał założyciel zbiórki.

Ukochana zmarłego DJ--a zabrała głos

Niestety zbiórka założona przez bliskich zmarłego DJ-a oraz jego partnerki nie wszystkim przypadła do gustu. W sieci pojawiły się nieprzychylne komentarze, które ostatecznie zmusiły pogrążoną w żałobie kobietę do zabrania głosu. Klaudia wyjaśniła, że nie jest ani organizatorką zbiórki, ani nie wyszła z inicjatywą, by ktoś z jej bliskich podjął się tego działania. Powiedziała wprost, że posiada zaplecze finansowe i nie chciała nikogo prosić o taka pomoc.

Chciałabym sprostować informacje na temat zbiórki, która została utworzona, aby po części pomóc mi i Filipowi. Dotarły do mnie komentarze, które są dla mnie bardzo krzywdzące. Zbiórka nie jest moim pomysłem, od zawsze utrzymuję się sama i nigdy od nikogo nie chciałam żadnych pieniędzy. W tym miejscu zamykam temat i proszę tylko o uszanowanie naszej żałoby - przekazała za pośrednictwem social mediów.

Źródło: ostrow24.pl

Tagi: Nie żyje