Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Poszedł do restauracji Magdy Gessler. Na miejscu czekały go aż trzy niemiłe niespodzianki
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 31.10.2021 15:21

Poszedł do restauracji Magdy Gessler. Na miejscu czekały go aż trzy niemiłe niespodzianki

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Instagram.com magdagessler_official

Vloger "Sprawdzam jak" sprawdził, czy restauracja Magdy Gessler "U Fukiera" zasługuje na swoją renomę. Internetowy twórca skosztował dań z karty flagowego lokalu najsłynniejszej polskiej restauratorki. Okazało się, że nieprzyjemną niespodzianką były nie tylko ceny. "Sprawdzam jak" zwrócił uwagę na kartę, za którą właściciele restauracji odwiedzanych w programie "Kuchenne rewolucje" byliby przez Magdę Gessler mocno zrugani.

Recenzja wizyty w restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" może nie spodobać się gwieździe TVN. Prowadząca "Kuchenne rewolucje" zaliczyła sporą wpadkę.

- Gastronomia w Polsce to branża, która rozwija się bardzo szybko. Powstają coraz to nowe restauracje czy bary, a knajpy ze stażem nie mają gdzie robić rezerwacji. Podobno też tak jest z restauracją Pani Magdy Gessler, czyli osoby, której nie trzeba nikomu przedstawiać. "U fukiera" - tak nazywa się knajpa do której udałem się na gastronomiczne sprawdzanie - czytamy w opisie filmu vlogera "Sprawdzam jak".

Poszedł do restauracji Magdy Gessler, niemiło się zaskoczył

Film z recenzji dań oferowanych przez Magdę Gessler obejrzało już blisko pół miliona osób. "Sprawdzam jak" nie ukrywał, że nie wszystkie elementy wizyty "U Fukiera" przypadły mu do gustu.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Pierwszym niemiłym zaskoczeniem były wyjątkowo wysokie ceny poszczególnych dań. Warto tutaj jednak zaznaczyć, że "U Fukiera" znajduje się w samym sercu warszawskiej starówki, więc z racji lokalizacji ceny w sąsiednich lokalach również są wyższe niż standardowe.

Nawet popularny bloger, którego kanał śledzi ponad 900 tys. osób, zaskoczony był, że za porcję rosołu zapłacić trzeba blisko 30 złotych. Same przystawki to już spore nadszarpnięcie portfela.

Wysokie ceny u Magdy Gessler

Za przystawkę "śledź zagrycha" Magda Gessler życzy sobie 39 złotych. Najdroższym daniem z tej kategorii jest tatar z łososia. "U Fukiera" trzeba zapłacić za niego aż 68 złotych.

"Sprawdzam jak" zwrócił uwagę, że za placki ziemniaczane oraz tatar z łososia zapłacić trzeba 65 złotych. Niestety ceny nie maleją przy wyborze dania głównego.

95 złotych za gicz cielęcą, 99 złotych za polędwicę na leśno oraz 130 złotych za antrykot na kamieniu z masłem czosnkowym. Ceny dań głównych to kolejne niemiłe zaskoczenie.

Czegoś takiego Magda Gessler nie wybaczyłaby w "Kuchennych rewolucjach"

Największym zgrzytem, na jaki zwrócił uwagę vloger stołujący się u Magdy Gessler, jest wygląd karty dań. Nie ma wątpliwości, że najsłynniejsza polska restauratorka skrytykowałaby w "Kuchennych rewolucjach" właścicieli lokalu, którzy wręczyliby jej tak wyglądające menu.

- Karta sklejona taśmą klejącą - powiedział wprost do kamery prowadzący kanał "Sprawdzam jak". - Pewnie pani Magda w restauracji by się o to oburzyła - stwierdził jednoznacznie. Widok niechlujnej karty w lokalu, gdzie za rosół zapłacić trzeba niemal 30 złotych może stawać się problemem.

Niemniej mimo wysokich cen "Sprawdzam jak" stwierdził, że smak serwowanych potraw jest wyśmienity. Dodatkowo internetowy twórca podkreślił, że dania, które trafiały na jego talerz były duże.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: youtube.com/Sprawdzam Jak