Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci Gabriela Seweryna. Zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy zabrał głos
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 20.12.2023 18:53

Nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci Gabriela Seweryna. Zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy zabrał głos

Gabriel Seweryn
Nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci Gabriela Seweryna/KAPIF

Niespodziewana śmierć Gabriela Seweryna wstrząsnęła całą Polską. Gwiazdor "Królowych życia" zmarł w wieku 56 lat, a kilka godzin przed śmiercią opublikował nagranie, które było jego ostatnim wołaniem o pomoc. Opinię publiczną zbulwersował fakt, że nie otrzymał on pomocy, choć na miejscu znajdowała się karetka pogotowia. Właśnie poznaliśmy nowe informacje w sprawie.

Głos w sprawie tragicznej śmierci Gabriela Seweryna zabrał zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego

Gabriel Seweryn popularność zdobył za sprawą programu "Królowe życia", w którym pokazywał się u boku ówczesnego partnera, Rafała Grabiasa. Głogowski projektant cieszył się sporą grupą fanów, którym relacjonował swoje życie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Żaden z nich jednak nie spodziewał się, że jego ostatnie nagranie... będzie ostatnim. Kilka godzin przed śmiercią celebryta udostępnił filmik, w którym krzyczy z niemocy i błaga o pomoc. Mało kto pomyślał wtedy, że sytuacja była naprawdę poważna. Zaledwie kilka godzin po nagraniu mężczyzna zmarł, a jego śmierć budzi olbrzymie kontrowersje.

Marek Gorczyński - zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy - postanowił zabrać głos w sprawie śmierci Gabriela Seweryna, odnosząc się przy okazji do tego, co spotkało jego pracowników po tym, jak celebryta zmarł.

"Zbiorcze zawiadomienie do prokuratury". W głowie się nie mieści, co wyprawia się po śmierci Gabriela Seweryna

Legniccy ratownicy padli ofiarą internetowych ataków

Gabriel Seweryn zmarł nagle 28 listopada 2023 roku i do tej pory wciąż nie są jasne okoliczności śmierci mężczyzny. Przed śmiercią głogowski projektant miał skarżyć się na silny ból w klatce piersiowej i twierdził, że przybyłe na głogowski rynek pogotowie nie chciało udzielić mu pomocy. 

W rozmowie z Radiem ZET rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy tłumaczył, że służby podjęły niezbędne czynności medyczne, ale ze względu na agresywne zachowanie Gabriela Seweryna, musieli odstąpić od niesienia pomocy. Teraz głos w sprawie zabrał Marek Gorczyński - zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Zastępca dyrektora legnickiego pogotowia zapowiada działanie

W oświadczeniu, które pojawiło się na portalu glogow.naszemiasto.pl, czytamy, że po medialnych doniesieniach medycy stali się obiektem hejtu, przed którym nie byli w stanie się obronić.

Byliśmy w trudnej sytuacji - nie mogliśmy się bronić, bo nie możemy pewnych rzeczy ujawniać. Ale zapewniam, że wszystkie działania w tej sprawie potrafimy wytłumaczyć. Dlatego zbieraliśmy wpisy, te medialne doniesienia, które nie były sprawdzone, a godziły w imię naszych ratowników i nasze. A otrzymywaliśmy i groźby i inne nieprzyjemne teksty - przekazał zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Marek Gorczyński nie kryje tego, że sytuacja mocno dała się we znaki jego załodze. Zapowiada poważne kroki wobec osób, które zaatakowały jego pracowników po tragicznej śmierci Gabriela Seweryna.

Trudno zostawić pewne rzeczy bez reakcji. Zawiadomienie do prokuratury to tylko kwestia czasu, bo chcemy zrobić to raz, zbiorczo, a jest tego bardzo dużo - podsumował zastępca dyrektora Pogotowia Ratunkowego.

Wygląda na to, że legniccy ratownicy mają argumenty za tym, w jaki sposób przeprowadzona została interwencja przy Gabrielu Sewerynie. Czy faktycznie zachowywał się agresywnie w stosunku do osób, które chciały mu pomóc?

Źródło: glogow.naszemiasto.pl, Radio ZET