Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Tomasz Stockinger wspomniał operację na otwartym sercu. "Byłem przygotowany na odejście"
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 20.07.2023 14:13

Tomasz Stockinger wspomniał operację na otwartym sercu. "Byłem przygotowany na odejście"

Tomasz Stockinger
KAPiF

Tomasz Stockinger udzielił ostatnio wywiadu, w którym opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem. Wrócił wspomnieniami do chwil, kiedy jego stan był bardzo poważny. Aktor bał się o swoje życie.

Tomasz Stockinger jest popularnym polskim aktorem

Tomasz Stockinger to aktor, którego zdecydowanie nie trzeba przedstawiać widzom. Publiczność doskonale zna go między innymi z roli hrabi Leszka w filmie “Znachor” czy doktora Pawła Lubicza w popularnym serialu Telewizji Polskiej “Klan”.

Stockinger na początku 2020 roku zmagał się z poważnymi problemami ze zdrowiem. Aktor miał wówczas przeprowadzoną operację na otwartym sercu. Cierpiał na ostrą niewydolność zastawki i dużą ilość wody w płucach. W jednym z ostatnich wywiadów wrócił pamięcią do trudnego czasu i opowiedział, jak się dziś czuje.

Potężne gradobicie w Polsce. Meteorolodzy ostrzegają, że to nie koniec

Tomasz Stockinger opowiedział o problemach ze zdrowiem

Tomasz Stockinger udzielił ostatnio obszernego wywiadu serwisowi Plotek. Podczas rozmowy opowiedział między innymi o problemach ze zdrowiem. Gwiazdor “Klanu” cieszy się, że najgorsze ma już za sobą i nie ukrywa, że w powrocie do zdrowia pomogła mu aktywność fizyczna.

- Zawsze byłem za sportem. Mojej pasji sportowej zawdzięczam to, że działam i potrafię się zregenerować. Od lat gram regularnie w tenis - ze względów sportowych i towarzyskich - wyznał Stockinger.

Tomasz Stockiner poważnie chorował. Jak się dziś czuje?

Aktor wyznał, że w pewnym momencie miał najczarniejsze myśli na temat swojego losu. Mężczyzna poważnie obawiał się o swoje życie. Na szczęście dziś czuje się dobrze.

- Dziś sytuacja wygląda nieźle. Byłem blisko pożegnania się z państwem, ale dzięki fachowym rękom chirurga, kardiochirurga, świetnej opiece w Instytucie w Aninie, wróciłem do żywych i sprawnych. Będę zawsze wdzięczny za to i bardzo dziękuję jeszcze raz wszystkim. Ja byłem przygotowany na odejście. Nie spałem cztery tygodnie. Miałem trzy litry wody w płucach... - wyznał Tomasz Stockinger.

Źródło: Plotek