Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Kulisy śmierci Bogusława Kaczyńskiego. Wiemy, jak wyglądały jego ostatnie dni
Zuzanna Kabot
Zuzanna Kabot 20.08.2023 10:53

Kulisy śmierci Bogusława Kaczyńskiego. Wiemy, jak wyglądały jego ostatnie dni

Bogusław Kaczyński
KAPiF

Bogusław Kaczyński był polskim muzykologiem, dziennikarzem i telewizyjnym gawędziarzem. Długo myślał, że dożyje sędziwego wieku, bowiem bardzo dbał o swoje zdrowie i regularnie się badał. W 2007 doznał udaru, po którym już nigdy nie wrócił do pełni sił. Z jego biografii “Będę sławny, będę bogaty” dowiadujemy się jak wyglądały jego ostatnie dni.

Bogusław Kaczyński w 2007 doznał udaru

Bogusław Kaczyński w 2007 roku doznał udaru, gdy dowiedział się o tym, że jego młodsza siostra Hanna, jest śmiertelnie chora. Z jego biografii wynika, że nie tylko stres się do tego przyczynił, ale także to, że Kaczyński był zwyczajnie przepracowany.

Tamtego dnia życie i zdrowie uratowała mu jedna z pracownic jego fundacji “Orfeo”, która zajrzała do jego mieszkania i zobaczyła, że siedzi nieruchomo w fotelu. Został przewieziony karetką do szpitala na Stępińską, gdzie spędził dwa tygodnie.

Ksiądz miał dopuścić się "nieobyczajnego zachowania" na plaży. Duchowny nie żyje

Los okrutnie doświadczył dziennikarza

Po udarze już nigdy nie doszedł do siebie. Miał problemy chociażby ze sprawnością prawej ręki i nie mówił już tak płynnie, jak wcześniej. W międzyczasie odeszła jego siostra, z którą nie mógł nawet dobrze pożegnać się przez telefon z powodu swojej mowy. Potem nie był w stanie dotrzeć  na jej pogrzeb.

Mimo tak wielu przeciwności losy, miał motywację do rehabilitacji, bo czekał go festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy Górskiej. Udało mu się wejść na scenę o własnych siłach a w grudniu 2007 roku poprowadził dwa następujące po sobie koncerty sylwestrowe w Tetrze Wielkim w Łodzi. 

Ostatnie dni życia Bogusława Kaczyńskiego

W grudniu 2015 gwiazdor doznał kolejnego udaru. Tym razem jednak jego stan był znacznie gorszy. Gdy wrócił ze szpitala, jego przyjaciel Zbigniew Napierała zorganizował dla niego pomoc i opiekę.

- Znalazł najwspanialszą z opiekunek, pielęgniarkę z Hajnówki zajmującą się medycyną paliatywną - panią Helenę Bielecką. Osobę - jak mówi - charakteryzującą się kochaną prostotą i wewnętrzną jasnością, pomimo zajmowania się tak trudnymi sprawami. - pisze Anna Lisiecka, autorka książki o nim “Będę bogaty, będę sławny”

Przyjaciele w ostatnich dniach jego życia, regularnie go odwiedzali, choć nie byli dobrej myśli, zwłaszcza, że przeszedł jeszcze zawał. Gwiazdor wiedział, że któregoś dnia umrze, ale był spokojny gdy już wiedział, że zostanie pochowany w Alei Zasłużonych na Starych Powązkach