Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Jennifer Aniston dopiero teraz zdradziła, że rozmawiała z Matthew Perrym w dniu jego śmierci. "Nie odczuwał bólu, nie cierpiał"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 12.12.2023 15:05

Jennifer Aniston dopiero teraz zdradziła, że rozmawiała z Matthew Perrym w dniu jego śmierci. "Nie odczuwał bólu, nie cierpiał"

Matthew Perry
Jennifer Aniston dopiero teraz zdradziła, że rozmawiała z Matthew Perrym w dniu jego śmierci. Fot. Rex Features/East News / Robert O'Neil / SplashNews.com/East News

Śmierć Matthew Perry'ego z serialu ”Przyjaciele” wzbudziła ogrom emocji na całym świecie. W głębokiej żałobie są jednak nie tylko jego fani, ale także - przede wszystkim - bliscy i przyjaciele. Jennifer Aniston, z którą spędził wiele lat na planie kultowej produkcji, półtora miesiąca od tragicznego wypadku zdecydowała się zabrać głos. Okazuje się, że feralnego dnia rozmawiała ze zmarłym aktorem. Co ujawniła?

Matthew Perry został pożegnany przez serialowych ”Przyjaciół”

Matthew Perry zmarł 28 października w wieku 54 lat. Został znaleziony martwy w łazience swojej posiadłości w Los Angeles. Oficjalna przyczyna zgonu nie jest znana, jednak w mediach coraz śmielej ponawia się pytanie, czy w chwili śmierci artysta był pod wpływem środków zakazanych. Mają to wskazać badania toksykologiczne, jednak ich wyniki nie są dostępne i nie wiadomo, czy w ogóle zostaną upublicznione. 

Mimo kontrowersji, gwiazdor ”Przyjaciół” mógł liczyć na uroczyste pożegnanie. Choć pogrzeb był zamknięty dla prasy i fanów, na miejscu stawili się nie tylko krewni, ale i serialowi kompani

Dziękuję za najlepsze 10 lat, jakie człowiek może mieć. Dziękuję, że mi zaufałeś. Dziękuję za wszystko, czego nauczyłam się o łasce i miłości dzięki poznaniu Ciebie. Dziękuję za czas, który mogłam z tobą spędzić, Matthew - oznajmiła w mediach społecznościowych zasmucona Lisa Kudrow, która w legendarnej produkcji wcielała się w osobliwą Phoebe. 

Jennifer Aniston po ceremonii pochówku zdobyła się jedynie na lakoniczne oświadczenie, w którym przyznała, że czas na zabranie głosu w tej dramatycznej sprawie jeszcze nadejdzie. Wszystko wskazuje, że właśnie tak się stało. Co popularna celebrytka powiedziała na temat utraconego kolegi?

Była partnerka Matthew Perry'ego zdradziła szokujące wieści, nie wierzy w przyczynę śmierci aktora. "Miał paranoję"

Jennifer Aniston stanowczo o stanie Matthew Perry'ego

Jennifer Aniston mocno podkreśliła, że wszelkie domysły, jakoby Matthew Perry kolejny raz przegrał walkę o wykaraskanie się ze szponów nałogu, są błędne. Do tych pogłosek odniosła się w sposób zdecydowany.

Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że był zdrowy, i wracał do całkowitego zdrowia. (...) Pracował tak ciężko. Bardzo za nim tęsknię. Wszyscy to robimy. Rozśmieszał nas naprawdę mocno - mówila na łamach magazynu Variety. 

Gwiazda filmu ”Szefowie wrogowie” wróciła pamięcią do 28 października, ponieważ miała okazję rozmawiać ze zmarłym na kilka godzin przed śmiercią. Na jaki temat dyskutowali?

”Przyjaciele”. Jennifer Aniston ujawniła, o czym rozmawiała z Perry' przed jego śmiercią

Jennifer Aniston wyznała, że wymieniła kilka wiadomości z Matthew Perrym. Serialowy Chandler z ”Przyjaciół” utwierdził ją w przekonaniu, że udało mu się wyjść na prostą i jedynym czego chce, to ustabilizować swoje życie i na dobre zerwać z demonami przeszłości, co niejako już i tak miał za sobą. Przed sobą zaś, jak twierdzi - mnóstwo ambitnych planów.

Był szczęśliwy, zdrowy, rzucił palenie, wracał do formy. Wiem to na pewno. Dosłownie wymieniałam z nim wiadomości tego dnia, śmieszne Matty. Nie odczuwał bólu, nie cierpiał, nie zmagał się z niczym. Był zwyczajnie szczęśliwy. (…) Mam nadzieję, że wie, że jest kochany w sposób, w jaki nigdy nie myślał, że będzie - orzekła w szczerym wywiadzie. Wierzycie w jej zapewnienia?

Źródło: Variety