Familiada: Zwierzę podobne do konia? Prowadzący prawie padł, gdy usłyszał odpowiedź
Jakie zwierzęta są podobne do konia? To, zdawałoby się, banalne pytanie zupełnie zatrwożyło jednego z uczestników "Familiady". Odpowiedź, jakiej udzielił, wybiła z tropu prowadzącego. Co usłyszał Karol Strasburger?
Karol Strasburger o pracy w "Familiadzie"
"Familiada" zadebiutowała w TVP w 1994 roku i od tej pory wciąż przynosi stacji zadowalającą oglądalność. Formuła w ciągu kilku dekad nie uległa zmianie, a gospodarzem wciąż, niezmiennie pozostaje Karol Strasburger. Okazuje się, że pełni on nie tylko funkcję prowadzącego, ale ma także spory wpływ na całą dobrze znaną konwencję teleturnieju.
Wszystko, co tam się dzieje, jest moją inicjatywą. Przyznaję się do wszystkiego, co jest dobre, i co jest złe - wyznał w programie "Pacześ Show".
Niestety, jest pewien moment, kiedy aktor nie ma wszystkiego pod kontrolą. To chwila, w której stawający w szranki o punkty bohaterowie udzielają odpowiedzi na zadane przez niego pytanie. A to nie zawsze idzie tak, jak można by się tego spodziewać. Co wydarzyło się w jednym z odcinków uwielbianego przez Polaków show?
Familiada: Zwierzę, którego nazwa jest też nazwą przedmiotu. Odpowiedź wywołała salwę śmiechu"Familiada". Zwierzę podobne do konia?
Karol Strasburger w rundzie "Familiady" poprosił drużynę, by wskazała trzy najwyżej punktowane przez ankietowanych odpowiedzi dotyczące zwierząt podobnych do konia.
Uczestnicy nie mieli problemu ze wskazaniem dwóch pierwszych wariantów. Najwięcej punktów (aż 48) zdobył osioł, zaś na kolejnym miejscu uplasowała się zebra (32 punkty). Kłopotem nie do przejścia okazało się podanie trzeciej, najrzadszej odpowiedzi. Ciekawą inicjatywą wykazał się jeden z rywalizujących graczy.
"Familiada". Absurdalna odpowiedź zaskoczyła prowadzącego
Przypomnę - zwierzę podobne do konia. Jakie macie pomysły? - spytał Karol Strasburger, kierując się do drugiej z rywalizujących drużyn i zupełnie nie spodziewając się, co za chwilę usłyszy.
Żyrafa? - stwierdził kapitan grupy przekonanej o słuszności tej odpowiedzi.
Prowadzący ledwo powstrzymał śmiech, jednak zdążył tylko wyznać, że żyrafa jest podobna tylko trochę, bo ma wysoko głowę. Te obawy okazały się słuszne, bo ankietowani nie byli aż tak kreatywni. Nie ma jednak wątpliwości, że żyrafa jako zwierzę podobne do psa na stałe zapisało się w panteonie wpadek "Familiady". A Wy na co byście postawili?
Źródło: "Familiada" TVP, "Pacześ Show"
