Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ojciec dziecka Kasi Kowalskiej nie gryzł się w język. "Związek z nią to największy błąd w moim życiu". Zdradził, co miała mu zrobić
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 25.01.2024 20:07

Ojciec dziecka Kasi Kowalskiej nie gryzł się w język. "Związek z nią to największy błąd w moim życiu". Zdradził, co miała mu zrobić

Kasia Kowalska
Ojciec dziecka Kasi Kowalskiej nie gryzł się w język. Fot. KAPiF / AKPA

Kasia Kowalska do swojego feralnego związku z Kostkiem Yoriadisem wraca regularnie od wielu lat. Swojego byłego ukochanego w mediach nie zwykła przedstawiać w najlepszym świetle. Mężczyzna przez długi czas milczał, jednak wreszcie postanowił zabrać głos. To, co mówi o artystce, stawia ją w zupełnie innym świetle. Z jego strony padły naprawdę mocne słowa.

Trudny związek Kasi Kowalskiej i Kostka Yoriadisa

Kasia Kowalska i Kostek Yoriadis kolorową prasę w latach 90. rozgrzewali do czerwoności. Byli jedną z najpopularniejszych par ówczesnego show-biznesu, a o łączącym ich uczuciu chętnie opowiadali, przy okazji pozując razem na okładkach magazynów. Niestety, ta sielanka szybko się skończyła. Mimo, że w życiu pary pojawiła się córka.

Piosenkarka przez kolejne lata z goryczą wracała do matrymonialnego błędu z przeszłości. W wielu wywiadach wyznawała, że córkę musiała wychowywać w pojedynkę, a jej ojciec nie czuł się zobligowany do wypłaty alimentów. Padły też poważniejsze oskarżenia, po których wizerunek Greka został doszczętnie zniszczony. 

Gdy ten po 25 latach nieoczekiwanie zabrał głos, sprawa ich relacji wróciła jak bumerang. Jak ustosunkował się do licznych oskarżeń ze strony wokalistki?

Kostek Yoriadis
Ojciec dziecka Kasi Kowalskiej nie gryzł się w język. Fot. AKPA
Polskie gwiazdy coraz częściej wybierają "rzymskie małżeństwo". W takim związku żyją m.in. Ostaszewska i Wyszkoni

Kasia Kowalska oskarżała byłego partnera. Kostek Yoriadis przerwał milczenie

Wersja przedstawiana przez Kasię Kowalską zakładała, że Kostek Yoriadis dopuszczał się przemocy w związku i nie wpływał na samopoczucie ukochanej w zbawienny sposób. Dwa lata temu gwiazda znana z utworu "Antidotum" sugerowała, jakoby przez mężczyznę borykała się z problemami zdrowotnymi. W ferworze zarzutów nie zabrakło także domysłów o tym, że niegdyś miał on namawiać ciężarną lubą do aborcji

Matka mojej córki przedstawia mnie w jak najgorszym świetle. Jestem obrzucany przez nią oszczerstwami i ponoszę konsekwencje czegoś, czego nie zrobiłem. Zabieram głos, aby zaprzeczyć kłamstwom, które przez te lata pani Katarzyna kierowała w stosunku do mnie - oświadczył na łamach Życia na gorąco.

W trakcie rozmowy wysunął wobec 50-latki najcięższe działa. Wyjawił, że ich rzeczywistość z jego perspektywy wyglądała zupełnie inaczej i wcale nie był tak złym ojcem, jak przekonywała. 

Co ty robisz? Uspokój się. Czy ty naprawdę nie widzisz, że krzywdzisz ludzi? - zwrócił się bezpośrednio do oponentki, jednocześnie nie szczędząc w jej kierunku kolejnych sensacyjnych sformułowań.

Kasia Kowalska
Ojciec dziecka Kasi Kowalskiej nie gryzł się w język. Fot. AKPA

Były partner Kasi Kowalskiej przemówił po 25 latach. "Nie wybaczę jej do końca życia"

Kostek Yoriadis, który aktualnie jest mężem Ewy Coll (eksmałżonki Bartosza Żukowskiego ze "Świata według Kiepskich"), zmierzył się z kolejnymi kłamstwami, które w jego opinii Kasia Kowalska kolportowała przez lata. Uważa, że artystkę ponosiła wyobraźnia, a największą krzywdę przez to wyrządzała ich wspólnej córce. Dodał, ze Ola była chciana przez obojga rodziców i nigdy nie było mowy o aborcji.

Cieszyłem się z narodzin Oli i chciałem stworzyć jej taki dom, jaki sam miałem. Niestety, okoliczności temu nie sprzyjały - pomyliłem się co do jej matki. W czasie, gdy byłem zmuszony wyjechać do Grecji, by opiekować się swoją ciężko chorą mamą, Katarzyna zmieszała mnie w Polsce z błotem, zmieniła Oli nazwisko i utrudniła mi kontakty z córką - oznajmił w Życiu na gorąco.

Kostek Yoriadis zapewnił, że podejmował kolejne, acz bezskuteczne próby nawiązania kontaktu z córką. Dziewczynka nie odwzajemniała tej chęci i odcięła się od taty. Taki obrót spraw określił jako efekt "prania mózgu" przez matkę. 

Naprawdę żałuję, że w latach 90. znalazłem się w okolicy tej kobiety. Związek z nią to największy błąd w moim życiu. (...) Katarzyna, kierując się żądzą zemsty, dotknęła przede wszystkim naszą córkę. Z premedytacją pomówiła mnie o przemoc, której nie było. Tego jej nie wybaczę do końca życia - podsumował oburzony.

Jak sądzicie, ta historia będzie miała ciąg dalszy?

Źródło: Życie na gorąco