Kasia Kowalska już dawno rozstała się z byłym partnerem Kostkiem Yoriadisem, z którym doczekała się córki Aleksandry. Teraz natomiast mężczyzna znów porusza jej temat, używając dość mocnych słów. Mimo że piosenkarka nie wypowiedziała się w sieci o sytuacji to widać, że bardzo to przeżywa. Kowalska pojawiła się w stylizacji za tysiące złotych, w dodatku z jakimś mężczyzną… Kim jest tajemniczy pocieszyciel?
Kasia Kowalska do swojego feralnego związku z Kostkiem Yoriadisem wraca regularnie od wielu lat. Swojego byłego ukochanego w mediach nie zwykła przedstawiać w najlepszym świetle. Mężczyzna przez długi czas milczał, jednak wreszcie postanowił zabrać głos. To, co mówi o artystce, stawia ją w zupełnie innym świetle. Z jego strony padły naprawdę mocne słowa.
Pewien czas temu Kasia Kowalska opowiedziała, że zmaga się z boreliozą i jej bardzo przykrymi następstwami. Teraz okazało się, że piosenkarka cierpi na jeszcze inną poważną dolegliwość. Niedawno usłyszała kolejną niepokojącą diagnozę.
Kasia Kowalska nie jest tym typem gwiazdy, która lubi chwalić się swoim życiem prywatnym. Rzadko kiedy przychodzi ta chwila, kiedy uchyli rąbek tajemnicy. Tak jednak zdarzyło się teraz. Artystka z okazji 15. urodzin syna postanowiła zamieścić na Instagramie ich wspólne zdjęcie. Internauci są zachwyceni.
Kasia Kowalska potwierdza - jest szczęśliwie zakochana. Piosenkarka udzieliła wywiadu, w którym pochwaliła się nowym związkiem. Wyznała, że jest bardzo szczęśliwa i czekała na miłość przez wiele lat. Do tej pory nie udało się jej stworzyć trwałego związku.
Kasia Kowalska wróciła wspomnieniami do dawnych lat. W szczerym wywiadzie gorzko przyznała, że jej relacje z ówczesnym partnerem były toksyczne. Nie był entuzjastycznie nastawiony do jej ciąży, jednak udało jej się urodzić, a 25-letnia córka jest teraz jej najlepszą przyjaciółką. Okazuje się, że piosenkarka niemal ćwierć wieku temu nie była w najlepszej kondycji psychicznej. Pomoc nadeszła z zaskakującej strony.
Ola Kowalska wyszła za mąż? Kasia Kowalska opublikowała zdjęcia córki i jej partnera. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie opis fotografii. Czyżby mama przypadkiem zdradziła tajemnicę córki? A może to specjalny zabieg? Sprawdźcie sami.