Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Nie żyje Vince Hill. Znany wokalista miał 89 lat
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 24.07.2023 12:17

Nie żyje Vince Hill. Znany wokalista miał 89 lat

znicz
Pixabay

Nie żyje Vince Hill – brytyjski muzyk, który jest znany z hitu "Edelweiss". Artysta miał 89 lat. Pogrążeni w żałobie bliscy piosenkarza, żegnają go w rozpaczy. Co było przyczyną jego śmierci? 

Nie żyje Vince Hill – gwiazda brytyjskiej sceny muzycznej

21 lipca 2023 roku zmarł Vince Hill – legenda brytyjskiej sceny muzycznej. Znany wokalista i autor tekstów piosenek miał 89 lat. Piosenkarz odszedł w swoim domu w Henley-on-Thames, jak podaje Deadline. Na jego stronie internetowej pojawiła się już oficjalna informacja o jego śmierci. - Odszedł spokojnie w domu w Henley tego popołudnia – napisano. 

Vince Hill przyszedł na świat w angielskim mieście Coventry, 16 kwietnia 1934 roku. Zaczął występować już jako nastolatek – swój debiut muzyczny miał w wieku zaledwie 17 lat. Zanim jednak jego kariera rozwinęła się na dobre i wszedł na poziom zawodowy w swojej dziedzinie, upłynęło trochę czasu. Początkowo piosenkarz pracował jako kierowca, piekarz, a nawet górnik. Przełom w jego życiu i karierze scenicznej nastąpił, gdy zgłosił się na przesłuchanie do zespołu Royal Corps of Signals i z marszu wygrał casting. 

"Królowe życia". Cztery jego partnerki nie żyją. Jego obecna dziewczyna jest 30 lat młodsza

Kariera muzyczna Vince'a Hilla

W latach 60. dołączył do znanej grupy muzycznej The Raindrops i dzięki występom z bandem, zaczął pojawiać się w radiu i telewizji. Nie zagrzał jednak w tym zespole zbyt długo miejsca – szybko go opuścił i rozpoczął karierę solową. 

W 1965 roku Vince Hill podpisał umowę z wytwórnią płytową EMI. To właśnie wtedy nagrał swój najbardziej znany utwór "Edelweiss" - cover piosenki z musicalu "Dźwięki muzyki". Od tej pory jego kariera muzyka potoczyła się błyskawicznie. Nagrywał kolejne albumy cieszące się ogromną popularnością, dawał niezliczone koncerty i występował na żywo na najbardziej prestiżowych scenach świata – m.in. na London Palladium, Royal Albert Hall czy Sydney Opera House. 

Artysta odszedł w wieku 89 lat

W 2004 roku artysta przeszedł operację raka prostaty. Tuż później wykryto u niego białaczkę szpikową, którą na szczęście udało się mu pokonać. Od 2012 roku bardzo ograniczył swoje występy na żywo i dawał już tylko nieliczne koncerty. W 2021 roku przeszedł udar. Zmarł 21 lipca 2023 roku, jednak na razie nie podano przyczyny jego śmierci.