Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Filip Antonowicz musiał szybko się ratować
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 09.05.2024 13:50

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Filip Antonowicz musiał szybko się ratować

Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz
fot. KAPIF

Wypadki w programach nadawanych na żywo są nieuniknione, a czasem nawet stają się impulsem do zabawnych sytuacji. To właśnie między innymi za to widzowie śniadaniówek tak bardzo lubią poranne formaty - pełno w nich nieprzewidzianych w scenariuszu zdarzeń, które często wprawiają w dobry humor na początek dnia.

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Filip Antonowicz musiał szybko wybrnąć

Jedną z takich wpadek, które przytrafiły się podczas czwartkowego wydania "Pytania na śniadanie", był incydent, w którym Filip Antonowicz popełnił małą gafę. Prezenter, starając się ratować sytuację, szybko zareagował. Wykazał się przy tym rozbrajającą szczerością.

Prowadzący program "Pytanie na śniadanie", tak jak wszyscy inni gospodarze programów na żywo, muszą liczyć się z tym, że czasem nie wszystko idzie zgodnie ze scenariuszem. Wpadki są na porządku dziennym, a jedną z kluczowych kompetencji jest umiejętność wyjścia z nich z twarzą i radzenia sobie z problemami.

Nie żyje gwiazda polskiej muzyki. 52-latek odszedł po ciężkiej chorobie

Prowadzący "Pytanie na śniadanie" pomylił nazwisko gościa programu

W czwartkowym wydaniu programu, Filip Antonowicz, który obecnie partneruje znacznie bardziej doświadczonej Katarzynie Dowbor, stał się bohaterem nietypowej sytuacji. Witając gościa programu, znaną influencerkę Natalię Sekułę, popełnił drobną gafę. Prowadzący “Pytanie na śniadanie”, zamiast "Natalię Sekułę", przedstawił widzom "Natalię Liwkę".

Reakcja Sekuły była dość łagodna - z uśmiechem na twarzy szybko poprawiła Antonowicza, co ten szybko skomentował, przyznając, że źle przeczytał. Mimo niewielkiej pomyłki dalsza część rozmowy przebiegła już bez problemów.

Filip Antonowicz w "Pytaniu na śniadanie" popełnił gafę. Jak wybrnął?

Incydent ten, chociaż niewielki, jest kolejnym przykładem na to, że w świecie telewizji, szczególnie w programach na żywo, zdarzają się różnego rodzaju nieoczekiwane sytuacje. Ogromną wyrozumiałością wykazała się goszcząca w "Pytaniu na śniadanie" Natalia Sekuła, która możliwie delikatnie zwróciła prowadzącemu uwagę.

Podobne wpadki często są powodem do śmiechu, a innym razem wyzwaniem dla prowadzących, którzy muszą szybko reagować i zachować profesjonalizm.

Ostatecznie, wpadka ta, mimo że niewielka, pokazała, że nawet doświadczeni prezenterzy mogą popełnić drobne błędy. Kluczem do wyjścia z takich sytuacji jest umiejętność szybkiego radzenia sobie z problemami i kontynuowania programu bez większych zakłóceń. Jak ze wpadką poradził sobie waszym zdaniem Filip Antonowicz?