Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Sprawa dla reportera". Elżbieta Jaworowicz nagle upomniała Piotra Kaszewiaka
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 30.06.2023 12:48

"Sprawa dla reportera". Elżbieta Jaworowicz nagle upomniała Piotra Kaszewiaka

Elżbieta Jaworowicz i Piotr Kaszewiak
kadry z programu "Sprawa dla reportera", prod. TVPkadry z programu "Sprawa dla reportera", prod. TVP, wyd 2023 r., TVP VODwyd 2023 r., TVP VOD

Elżbieta Jaworowicz i Piotr Kaszewiak to nieodłączni bohaterowie każdego odcinka "Sprawy dla reportera". Chociaż w kwestii omawianych podczas panelu dyskusyjnego interwencji zazwyczaj mówią jednym głosem, to nie zawsze w zupełności się zgadzają. Tak na pewni nie było podczas ostatniego odcinka, gdy Elżbieta Jaworowicz brutalnie przerwała wypowiedź Piotra Kaszewiaka. 

Co wydarzyło się w ostatnim odcinku "Sprawy dla reportera"?

Ostatni odcinek "Spawy dla reportera" obył się bez radosnych wstawek muzycznych i nostalgicznych wspomnień z przeszłości. Wydanie w całości poświęcono ludzkim problemom, które, zgodnie z formułą programu, wymagały nagłośnienia. 

Pierwszą sprawą był dość nietypowy rodzinny spór o miedzę. W telegraficznym skrócie: teściowa zarzuciła synowej, że "jest wredna su*ą i pójdzie do domu wariatów", zaś ta odpowiedziała jej, że bezprawnie "wtargnęła" do domu i ją podrapała. Obserwujący całe zajście senior skwitował rezolutnym przemyślenie niem.

- Co tu w tym domu się dzieje, czy diabeł jakis, czy co? Nie wiem - mówił przed kamerą "Sprawy dla reportera". Chociaż konflikt o pochopnie przepisaną przez rodziców na najstarszego syna posiadłość i sąsiadującą z nią gruszkę rzeczywiście jawił się jako niezwykle imponująca opowieść, to w kolejnej części programu poruszono temat o wiele ważniejszy i smutniejszy. 

Brodka nagle przerwała koncert. Na scenę wparowała Beata Kozidrak i się zaczęło

"Sprawa dla reportera". Hucpa na lekarzy po śmierci 15-miesięcznej pacjentki

Do studia "Sprawy dla reportera" przybyli pogrążeni w żałobie rodzice, których piętnastomiesięczna córka, w wyniku, jak twierdzą, nieprawidłowego leczenia szpitalnego, poniosło śmierć. Piotr Kaszewiak postanowił pokazać sprawę nie tylko z ich perspektywy, ale także bazując na fragmencie zapisanym w karcie wypisowej ze szpitala. Tej matka, jak sama przyznała, nie przeczytała przed podpisaniem. 

- Wypisano na żądanie wbrew zaleceniom lekarza. Poinformowano o zagrożeniu dla życia i zdrowia dziecka - przytoczył Piotr Kaszewiak. Okazało się, że rodzice zmarłej dziewczynki zabrali ją ze szpitalnego oddziału, jednak w wyniku pogarszającego się stanu dziecka wrócili tam i znów poprosili o hospitalizację. 

"Sprawa dla reportera". Elżbieta Jaworowicz upomniała Piotra Kaszewiaka

Rodzice i zaproszeni goście ścierali się o to, kto ma rację, jednak żadna ze stron nie zdołała przekonać pozostałych. Winę rodziców uporczywie próbował udowodnić Piotr Kaszewiak. 

- Ważne jest tutaj to, kto nas tutaj wprowadza w błąd. Lekarze twierdzą, że Państwo się upierali. (…) Z dokumentów jasno wynika, że poinformowaniu o zagrożeniu życia - przekonywał Piotr Kaszewiak, któremu brutalnie przerwała wyraźnie poirytowana Elżbieta Jaworowicz.

- Nie z dokumentów, a z zeznania lekarzy - odrzekła, wskazując groźnie palcem na ulubieńca widzów. Ten nie dawał za wygraną. "Nie, nie, nie, absolutnie nie. (…) Z karty informacyjnej z izby przyjęć podpisanej przez lekarza i przez panią" - skwitował niestrudzony mecenas. Omawiana sprawa mimo zaangażowania prowadzącej i Piotr Kaszewiaka nie doczekała się jednolitej puenty. Oglądaliście?

Piotr Kaszewiak w programie Sprawa dla reportera. Fot. kadr z programu Sprawa dla reportera, prod. TVP, wyd. 2023 r., TVP VOD.jpg
Fot. kadr z programu Sprawa dla reportera, prod. TVP, wyd. 2023 r., TVP VOD.jpg

Źródło: "Sprawa dla reportera", TVP VOD