Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Anita Sokołowska nie kryła smutku. Wygarnęła jurorom "TzG"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 22.04.2024 17:26

Anita Sokołowska nie kryła smutku. Wygarnęła jurorom "TzG"

Anita Sokołowska
Fot. Kapif

Anita Sokołowska nie kryje wielkiego rozczarowania. Po wczorajszym odcinku “Tańca z gwiazdami” była wyraźnie smutna i wyciszona, a wszystko to z powodu zachowania niektórych jurorów. Rafał Maserak i Ewa Kasprzyk “wyróżnili” występ aktorki i jej brata, przyznając za niego tylko 38 punktów. Aktorka odniosła się do tej sytuacji w jednym z wywiadów, przyznając, że uważa, iż jej trio potraktowano niesprawiedliwie.

Anita Sokołowska zatańczyła z bratem. Dostali tylko 38 punktów

Niedzielny (21 kwietnia) odcinek “Tańca z gwiazdami” był chyba najbardziej emocjonalnym i poruszającym w trwającej obecnie edycji. Gwiazdy nie tylko zatańczyły ze swoimi stałymi partnerami tanecznymi, ale także ze swoimi najbliższymi. Poruszenie trudno było ukryć nawet tak surowym jurorom jak Iwona Pavlovic, choć nie każdy ocierał w oku łzę. Rafał Maserak i Ewa Kasprzyk mocno podpadli widzom po występie Anity Sokołowskiej.

Aktorka znana z takich produkcji jak np. “Na dobre i na złe” czy “Przyjaciółki” zatańczyła zwiewnego walca angielskiego, do którego zaprosiła swojego ukochanego brata Leszka. Podczas gdy wszystkie pozostałe tria zdobyły równe 40 punktów od sędziów, rodzinny występ Sokołowskiej oceniono na 38 punktów. Dziewiątki dali właśnie Kasprzyk i Maserak, którzy później spotkali się z ostrą krytyką w sieci. Smutku nie kryła także sama gwiazda, niezamierzająca powstrzymywać emocji. 

Roksana Węgiel odrzuciła ofertę TVP. Wyjawiła, dlaczego podjęła taką decyzję

"Taniec z gwiazdami". Aktorka nie kryła rozgoryczenia

Główną linią obrony Ewy Kasprzyk i Rafała Maseraka, których pytano po programie o powody obcięcia punktacji dla Anity Sokołowskiej i jej brata, było tłumaczenie, że w tańcu aktorki zabrakło im partnerowania.

Było najmniej kroków, najmniej choreografii i techniki tanecznej - uzasadniał w rozmowie z Pomponikiem Maserak.

O komentarz poproszono także samą artystkę i jej partnera Jacka Jeschke, twierdzących, że zostali potraktowani po prostu niesprawiedliwie. Sokołowska wprost wyjawiła, że “jest jej przykro”, głównie z uwagi na fakt, iż było to wielkie wyzwanie dla pana Leszka, będącego na co dzień zawodowym żołnierzem.

Dla niego pojawienie się na tym parkiecie jest jakimś totalnym wydarzeniem i stresem i niedocenienie tego faktu wydaje mi się niesprawiedliwe. Było mi przykro ze względu na mojego brata, który włożył totalne serducho w tę pracę. Jeszcze przy jego możliwościach fizycznych naprawdę wykonał wielką [robotę – przyp. red]. - powiedziała.

Jacek Jeschke odpiera zarzuty Rafała Maseraka

Zarówno Anita, jak i Jacek wielokrotnie podkreślali, że brat aktorki zrobił wszystko, co tylko mógł, by jego siostra zaprezentowała się jak najlepiej. Mierzył się przecież z ogromną tremą, barierami fizycznymi i napiętym grafikiem. Gdy Sokołowska i Jeschke poznali argumenty Rafała Maseraka, na ich twarzach wymalowało się wielkie niezrozumienie. Tłumaczyli, że produkcja nie ingerowała i nie dawała wytycznych co do zaangażowania bliskich w występy gwiazd.

Widziałam tańce, które miały mało partnerowania i mało tańca w tańcu i były wysoko oceniane, więc przepraszam bardzo… - oznajmiła artystka.

Na koniec Jacek przypomniał, że to nie kto inny, jak właśnie Rafał Maserak zawsze mówi, że najważniejsze są emocje, a tych, jego zdaniem, nie brakowało ani trochę.

Ja sam, stojąc na tych schodkach, popłakałem się. Wolałbym, żeby Anita z bratem zatańczyli sami, od początku do końca - wyznał.

Źródło: Pomponik