Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Śledztwo w sprawie wypadku syna Sylwii Peretti. Prokuratura natrafiła na zaskakujący problem
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 02.01.2024 09:16

Śledztwo w sprawie wypadku syna Sylwii Peretti. Prokuratura natrafiła na zaskakujący problem

Sylwia i Patryk Peretti
Instagram @sylwia_peretti;Śledztwo w sprawie wypadku syna Sylwii Peretti

Choć od wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti oraz trzech jego kolegów minie niebawem pół roku, wciąż nie milkną echa związane z tym tragicznym wydarzeniem. Wówczas w sieci pojawiło się nagranie z ulicznego monitoringu, z którego dowidzieliśmy się, jak przebiegał wypadek. Również dzięki niemu jest wiadome, że na miejscu znajdował się pieszy, do którego początkowo trudno było trafić. Czy ten świadek dał nowe światło na przebieg śledztwa?

Tragiczny wypadek. Nie żyje syn Sylwii Peretti

Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło w nocy z 14 na 15 lipca 2023 roku. Wówczas Patryk Peretti wraz z trzema kolegami przemieszczał się samochodem po krakowskich ulicach, sunąc ze znacznie nadmierną prędkością. Niestety pojazd w pewnym momencie wpadł w poślizg, a następnie uderzył w oświetlenie uliczne oraz słup sygnalizacji świetlnej, a następnie, dachując, zjechał po schodach, kończąc swój rajd na murku okalającym ścieżkę dla pieszych.

Służby ratunkowe na miejscu pojawiły się zaledwie kilka minut po tym tragicznym wydarzeniu. Uwolniono mężczyzn z wraku auta, a następnie podjęto próby reanimacji, niestety ta nie przyniosła oczekiwanych skutków. Syn Sylwii Peretti wraz z trzema kolegami ponieśli śmierć na miejscu.

Sylwia Peretti opublikowała poruszający wpis. Napisała o świętach bez ukochanego syna

Nagranie z wypadku trafiło do sieci

Po tym tragicznym w skutkach wydarzeniu pojawiło się w sieci nagranie, które uwiecznione zostało przez miejski monitoring. Wynikało z niego, że samochód, który prowadził Patryk Peretti, poruszał się ze znacznie nadmierną prędkością. Dodatkowo na filmie dostrzec można tajemniczą postać - mężczyznę, który usiłował przejść przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Wówczas niemal cudem uniknął wejścia wprost pod koła rozpędzonego wozu.

Początkowo internauci byli przekonani, że to właśnie jego wtargnięcie na jezdnię mogło przyczynić się do wypadku, jednak eksperci uznali, że pojazd, którym kierował Patryk Peretti, już wcześniej wpadł w poślizg i obecność mężczyzny, niczego tutaj nie była w stanie zmienić. 

Przez pewien czas służby poszukiwały osoby, która jako jedyna była świadkiem wypadku. Ostatecznie udało się do niego dotrzeć, co nie było łatwe, bowiem mężczyzna jest obywatelem Wielkiej Brytanii, a niedługo po wydarzeniu wrócił do swojej ojczyzny. 

Co ustalono w sprawie wypadku, w którym zginął Patryk Peretti?

“Gazeta Wyborcza” przekazała, że materiał dowodowy w sprawie wypadku Patryka Peretti jest już zebrany, została również sporządzona rekonstrukcja całego zdarzenia. Niestety brakuje jednej rzeczy. Jakiej? Jak się okazuje, zabrakło zeznać mężczyzny, który feralnej nocy był świadkiem tragicznego w skutkach zdarzenia.

Według informacji, jakie ma w posiadaniu “Gazeta Wyborcza”, funkcjonariusze mieli wnioskować o międzynarodową pomoc prawną, dzięki której świadek wypadku mógłby zostać przesłuchany bez konieczności przyjazdu do Polski. Choć ta prośba została zaakceptowana, to jednak nie zostały podjęte dalsze kroki prawne w tym kierunku. Jak podała “Gazeta Wyborcza”, w najbliższym czasie ma zostać skierowany wniosek ponaglający. 

Źródło: “Gazeta Wyborcza”.