Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Monika Richardson ma problemy finansowe, musiała podjąć ważną decyzję. Grozi jej bankructwo?
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 21.03.2023 10:31

Monika Richardson ma problemy finansowe, musiała podjąć ważną decyzję. Grozi jej bankructwo?

Monika Richardson
KAPIF

Monika Richardson w najnowszym wywiadzie opowiedziała o problemach finansowych, z jakimi musi się obecnie borykać. Była gwiazda TVP zdecydowała się podjąć radykalne kroki, aby uratować swoją bieżącą sytuację. 

Monika Richardson jakiś czas temu zniknęła z ekranów

Popularna dziennikarka przez wiele lat była jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej i angażowano ją do najpopularniejszych formatów stacji. Była między innymi gospodynią "Pytania na śniadanie", czy uwielbianego przez widzów teleturnieju "Europa da się lubić", w którym mogliśmy podziwiać pochodzących z show-biznesu uczestników.

Niestety, nic co dobre, nie trwa wiecznie. Gdy TVP trafiło "pod skrzydła" partii rządzącej, dziennikarka straciła posadę i postanowiła realizować się zupełnie inaczej. Chociaż Monika Richardson wciąż jest obecna w show-biznesie, to aktualnie skupia się na prowadzeniu własnej działalności.

 

Adam Małysz wysłał pilną wiadomość Dawidowi Kubackiemu. Wyszło na jaw, co mu obiecał

Monika Richardson otworzyła szkołę językową

Monika Richardson jakiś czas temu zainwestowała własne oszczędności w szkołę językową i rozkręcała własny biznes. Niestety okazuje się, że być może wkrótce będzie musiała go zamknąć.

Otworzenie szkoły językowej było dla byłej dziennikarki sporym wyzwaniem. Placówka nie tylko zatrudnia lektorów, ale sama tez uczy kursantów. W obecnej sytuacji gospodarczej ledwo udaje się związać koniec z końcem.  Była dziennikarka postanowiła podnieść ceny, aby uratować swój biznes.

 

Dziennikarka musiała podjąć radykalne kroki, aby uratować swój biznes

- Inflacja bardzo dała mi się we znaki. Mój mały biznes stał się prawie nieopłacalny. Wzrost cen energii poskutkował tym, że w szkole językowej, którą prowadzę, musiałam podnieść ceny za lekcje. To jest bardzo poważny krok, który może potencjalnie zniechęcić moich przyszłych uczniów do wyboru właśnie tej placówki. Musiałam jednak podjąć ten krok podjąć, bo po prostu w pewnym momencie nie starczało nam na media i na czynsz w szkole. To przestało być rentowne. Ja nie mogę dopłacać do tego biznesu. Nie oczekuję, że dzięki temu biznesowi stanę się bogata, ale muszę jakoś żyć i płacić pensje ludziom, których zatrudniam - powiedziała Monika Richardson w rozmowie z portalem "Super Express".

Choć szkoła językowa nadal cieszy się sporym powodzeniem, to dziennikarka obawia się, że wyższe ceny wkrótce mogą zniechęcić obecnych klientów i nie przyciągną nowych. Monika Richardson jest jednak dobrej myśli, w czym spora zasługa jej obecnego partnera, który wspiera ją na każdym kroku.

Źródło: Super Express