Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Dziennikarka TVP oburzyła widzów wypowiedzią po dramacie Eriksena. Teraz się tłumaczy
Monika Majko
Monika Majko 13.06.2021 10:36

Dziennikarka TVP oburzyła widzów wypowiedzią po dramacie Eriksena. Teraz się tłumaczy

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
TRICOLORS/East News

Wczoraj doszło do dramatu na boisku w czasie meczu Dania - Finlandia w ramach Euro 2020. W studiu TVP doniesienia z kopenhaskiego stadionu komentowali eksperci wraz z dziennikarką Sylwia Dekiert. Rozważania prezenterki dotyczące ewentualnej śmierci duńskiego zawodnika oburzyły widzów, a gwiazda TVP postanowiła publicznie wytłumaczyć swoje zachowanie.

Prezenterka TVP musiała się wytłumaczyć

Piłkarski świat wstrzymał oddech, gdy podczas meczu Danii z Finlandią nagle na murawę upadł Christian Eriksen. Duński piłkarz miał atak serca i stracił przytomność na kilkanaście minut. W tym czasie medycy rozpaczliwie walczyli o przywrócenie sportowcowi funkcji życiowych.

Sytuacja wyglądała dramatycznie, jednak na szczęście zakończyła się odzyskaniem przytomności przez Eriksena, który został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam lekarze ustabilizowali jego stan, a kibice oraz piłkarze odetchnęli z ulgą.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Dramatyczne wydarzenia na kopenhaskim stadionie relacjonowali na żywo eksperci zgromadzeni w studiu TVP. Rozmowę prowadziła Sylwia Dekiert, która w pewnym momencie zaczęła na zastanawiać się nad tym, co wydarzyłoby się w przypadku ewentualnej śmierci piłkarza.

Temat podjęty przez Sylwię Dekiert oburzył widzów, a w mediach społecznościowych natychmiast rozpętała się burza. Internauci krytykowali prezenterkę, wytykając jej brak taktu i wrażliwości. Dziennikarka odniosła się do tych oskarżeń za pomocą swojego Twittera.

Sylwia Dekiert przyznała, że był to dla niej najtrudniejszy moment w karierze dziennikarskiej, choć w mediach pracuje już od 20 lat. Prezenterka podkreśliła również, że nie rozumie skali krytyki, która spłynęła w jej kierunku.

- Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu. Pytanie o żałobę na wypadek gdyby… faktycznie było niefortunne - przyznała dziennikarka.

Gwiazda TVP podkreśliła, że obecnie najważniejsze jest to, że Christian Eriksen dochodzi do siebie. Na koniec swojego wpisu Sylwia Dekiert przeprosiła widzów, którzy w komentarzach docenili jej gest.

- Skala hejtu grubo przesadzona, ale nie można pisać, że było ok... wiadomo, że kwestia emocji, ale Pani Sylwia przeprosiła i bardzo dobrze - koniec tematu - podsumował jeden z użytkowników Twittera.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Plotek/Twitter

Tagi: TVP