Bożena Dykiel poznała miłość podczas wyjazdu do Japonii. Kim jest mąż uwielbianej aktorki?
Bożena Dykiel od lat utrzymuje się na szczycie. Mimo zaawansowanego wieku jest jedną z aktorek, którą widzowie wciąż darzą ogromną sympatią. Nie zmieniły tego nawet jej ostatnie ekscesy z "magicznymi okularami" w roli głównej. Kim jest mąż popularnej aktorki i jak poznała miłość swojego życia?
Obecnie Bożena Dykiel znana jest głównie z reklam płynów do mycia naczyń i roli Marii Zięby w telenoweli TVN - "Na Wspólnej", gdzie gra nestorkę rodu. Aktorka występuje w serialu od początku i nic nie sugeruje, aby w najbliższym czasie swoją przygodę miała z nim zakończyć. Choć z filmowym partnerem jest już od 19 lat, to jeszcze dłużej w życiu prywatnym związana jest ze swoim mężem - Ryszardem Kirejczykiem.
Kto jest prawdziwym mężem Bożeny Dykiel?
Bożena Dykiel od niemal pół wieku jest szczęśliwą żoną mężczyzny, którego poznała w Japonii. Para poznała się, gdy aktorka miała 28 lat i pracowała nad filmem "Ognie są jeszcze żywe". Ryszard Kirejczyk był kierownikiem produkcji.
- Był wykształcony, miał poczucie humoru i bardzo o mnie dbał. Nie chodzi o to, że podał płaszcz czy otworzył drzwi, tylko z wyprzedzeniem myślał, co mi sprawi przyjemność. Zakochaliśmy się w sobie. Od razu, gdy go poznałam, poczułam, że mogłabym mieć z nim dom i dzieci. Bogu dzięki, że go przywiozłam - wspominała aktorka w rozmowie z Super Expressem.
Ich związek ewoluował w ekspresowym tempie i już pół roku po powrocie z Japonii para stanęła na ślubnym kobiercu. Aktorka żartobliwie wspominała, że aby się dorobić i wyprowadzić z zajmowanej wspólnie kawalerki, oboje postanowili rzucić palenie. Dzięki tej i zapewne innym rozsądnym decyzjom udało im się uzbierać na malucha i wkład własny na większe mieszkanie.
Para doczekała się dwóch córek: Marii i Zofii. Mimo natłoku zajęć zawodowych aktorka zawsze starała się być przede wszystkim dobrą żoną i matką. Obraz idealnej gospodyni domowej podpatrzyła, obserwując swoją mamę.
- U mnie, podobnie jak w moim rodzinnym domu, musi od progu pachnieć świeżo upieczonym ciastem, konfiturami, wykrochmaloną pościelą i kwiatami. W naszej rodzinie zawsze był spokój i porządek - mówiła aktorka w rozmowie z "Vivą".
Mimo niemal pięćdziesięciu lat razem aktorka wciąż utrzymuje, że to w mężu ma największe oparcie. To on podjął się zadania utrzymania rodziny, podczas gdy ona zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Mimo pozornej rutyny w związku aktorka śmiało też opowiada o jednej ze swoich metod, na utrzymanie przy sobie partnera. Gdy świeże ciasto i wykrochmalona pościel nie wystarcza, w grę wchodzą znacznie poważniejsze rozwiązania.
- Seks po pięćdziesiątce może być lepszy niż po dwudziestce, bo już nie trzeba się niczego bać, wstydzić. Daje tylko radość. Nie należy opowiadać bzdur, że "w pewnym wieku seks nie ma już znaczenia" - opowiadała w jednym z wywiadów udzielonych "Twojemu Stylowi".
Świeże ciasto, wykrochmalona pościel, obiad na stole i intymność to nie jedyne, czym aktorka zachwycała swojego męża. Bożena Dykiel, mimo ciężkiej pracy w domu, zawsze starała się, aby pozostawać atrakcyjną w oczach partnera. Jak przyznała, lubi, kiedy Pan Rysio, jak pieszczotliwie nazywa męża, wodzi za nią okiem. Według Bożeny Dykiel szczypta zazdrości w związku także nikomu nie zaszkodzi, o ile nie idą za nią poważne obawy o wierność.
Bożena Dykiel i Ryszard Kirejczyk doczekali się czwórki wnucząt i obecnie mieszkają w ogromnej posiadłości pod Warszawą, gdzie mogą w spokoju cieszyć się sobą i gościć dużą rodzinę.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Telemagazyn.pl
