Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Kilka dni przed śmiercią złamał nogę. Nie żyje ceniony muzyk, pozostawił po sobie wspaniałe hity
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 20.10.2023 14:25

Kilka dni przed śmiercią złamał nogę. Nie żyje ceniony muzyk, pozostawił po sobie wspaniałe hity

Świeczka i Dwight Twilley
Henryk Niestrój z Pixybay/YouTube: Dwight Twilley – temat

Ceniony artysta zmarł w wieku 72 lat, zaledwie kilka dni po tym, jak podzielił się z fanami informacją o nie najlepszym stanie zdrowia. Tuż przed śmiercią wyjawił, że ma złamaną nogę i oczekuje na operację. Niestety, nie zdążył trafić na stół operacyjny. Wiadomość o śmierci wokalisty ogłosiła jego załamana żona, Jan.

Nie żyje ceniony artysta. Zmarł w oczekiwaniu na operację

Dwight Twilley zmarł w wieku 72 lat. Artysta był znanym i cenionym amerykańskim piosenkarzem, który wypromował takie hity jak "Girls" i "I'm on Fire". Kilka dni przed śmiercią informował fanów o nieszczęśliwym wypadku, w którym złamał nogę. Zmarł w czwartek 19 października 2023 roku.

W miniony weekend artysta z Tulsy, który niedawno dołączył do Oklahoma Music Hall of Fame, poinformował fanów, że oczekuje na operację kości piszczelowej po tym, jak złamał nogę. Nie ukrywał, że nie czuł się najlepiej. Okazuje się, że przyczyną złego samopoczucia niekoniecznie musiał być jedynie uraz kończyny.

Nie żyje prowadzący kultowego programu na TVN! Stacja we łzach. "Dziś Strefa 11 okrywa się żałobą"

Dwight Twilley miał zaledwie 72 lata. Jego śmierć była ogromnym zaskoczeniem

Niedługo po przekazaniu wieści o stanie zdrowia na profilu The Church Studio na Facebooku pojawił się poruszający wpis, w którym poinformowano o nagłym odejściu artysty. 

Z ciężkim sercem dzielimy się druzgocącą wiadomością o śmierci Dwighta Twilley’a. Dziś spokojnie odszedł z tego świata, otoczony miłością swojego życia Jan i bliskimi przyjaciółmi. Strata jest niezmierzona, a nasze słowa nie są w stanie oddać głębi żalu - przekazała małżonka zmarłego artysty za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Muzyczne zdolności Dwighta poruszyły życie niezliczonych osób, pozostawiając niezatarty ślad w sercach wielu. Jesteśmy wdzięczni za trwałe muzyczne dziedzictwo, jakim nas wszystkich obdarzył. W nadchodzących dniach podamy dalsze szczegóły, chcąc upamiętnić niezwykłe życie Dwighta Twilley - czytamy dalej w poście.

Dwight Twilley zostawił po sobie ogromny dorobek artystyczny. Miał wielki talent muzyczny

Na portalu tulsaworld.com przekazano, że artysta 14 października podczas jazdy samochodem doznał rozległego udaru mózgu, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Po wypadku trafił na oddział intensywnej terapii w Ascension St. John Medical Center, gdzie czuwali przy nim żona oraz bliscy. Niestety po czterech dniach zmarł.

Dwight Twilley zasłynął jako amerykański wokalista i autor tekstów, a największą popularność przyniosły mu takie hity jak "I'm on Fire" i "Girls", które nagrał w latach 70. i 80. Oba szybko stały się popularnymi przebojami. Ostatni album Dwighta Twilley'a ujrzał światło dzienne w listopadzie 2014 roku.

Artysta zmarł 18 października 2023 roku. W chwili śmierci miał 72 lata. Szczegóły dotyczące zgonu wciąż nie ujrzały światła dziennego. Wiadomo jedynie, że bliscy artysty w najbliższych dniach będą chcieli w wyjątkowy sposób uczcić jego pamięć.

Źródło: tulsaworld.com, The Church Studio

Tagi: Nie żyje