"Chłopaki do wzięcia": Jaruś i Gosia nie zawsze się zgadzają. Kamera zarejestrowały ich wymianę zdań
W jednym z odcinków "Chłopaków do wzięcia" dowiedziono tezie, że nawet przy najprostszych codziennych czynnościach można prowadzić ambitne i filozoficzne dyskusje. Jarek i Gosia właśnie taką pogawędkę ucięli sobie podczas wspólnego przygotowywania sałatki. Problem w tym, że każde z nich na omawiany temat miało zupełnie inne zdanie. Ciąg dalszy jest jeszcze bardziej zaskakujący…
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" spróbował przekonać Gosię do swojego pomysłu
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" po ślubie z Gosią zamieszkał w mieszkaniu po jej matce. Obydwoje wiodą szczęśliwe i spokojne życie, jednak sympatyczny uczestnik przeboju Polsat Play najwyraźniej nie czuje się tam najlepiej.
O swoich marzeniach związanych z przyszłością postanowił opowiedzieć ukochanej w kuchni. Krojąc ogórka, snuł dalekosiężne plany o kupnie domu, rozpościerając przed towarzyszką sielankowe perspektywy. Niestety, luba nie podzieliła jego entuzjazmu. W jaki sposób dała o tym znać?
"Chłopaki do wzięcia". Jaruś i Gosia nie zawsze się ze sobą zgadzają
Jaruś z “Chłopaków do wzięcia” swoją deklaracją, że chciałby kupić dom, niewątpliwie wbił kij w mrowisko. Mimo dezaprobaty małżonki przed kamerami zachwalał tę opcję.
Muszę pozarabiać pieniądze, żeby mieć na ten wymarzony dom - wyartykułował, po czym wyjaśnił, z jakich powodów jest zwolennikiem rychłej przeprowadzki.
Moje marzenie to… Ja bym chciał dom. Bo dom to dom. Całkiem inaczej. Możesz sobie postawić jakiś basenik, kąpać się. Co, byś nie chciała mieszkać w takim domku, jakby był taki luksusowy? - prowokacyjnie zagaił.
Wizja kąpieli w amatorskim zbiorniku wodnym nie była dla Gosi obiecująca. Stwierdziła wprost, że woli “tu u siebie” i podkreśliła, że zamieszkiwanie na prywatnej posesji wiąże się z większymi wydatkami, aniżeli w mieszkaniu. Dodała również, dlaczego blok jest dla niej wygodniejszy.
Tu lepiej mi się mieszka. Tu jest cicho, tu mam sąsiadów. Nie chce się wyprowadzać, bo dużo pieniędzy na remonty. Nosić meble, kogoś prosić… Nie, nie chcę ogródka. Będę chciała, to sobie kupię jakąś działeczkę małą. Wolę tu tak mieszkać. Tu jest spokój - odparła nie w smaku szykującemu się do wieczerzy wybrankowi.
Niezadowolony bohater popularnego show, gdy emocje już opadły, negatywnie ocenił poglądy życiowej towarzyszki. Wykazał się tym samym znikomą zdolnością do kompromisu. Jakie słowa padły na antenie Polsat Play?
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" ocenił poglądy Gosi. "Ja wiem, co jest dobre"
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" jednoznacznie opowiedział się jako zwolennik mieszkania w domu. Nie wiadomo jednak, czy uda mu się przekonać w tej kwestii Gosię.
Ona jeszcze nie wie, co jest dobre. Bo ja wiem, co jest dobre. Wystarczy wiedzieć, co trzeba chcieć. (…) I tyle, nie? - podsumował filozoficznie.
Jak sądzicie, czy para powinna na poważnie pomyśleć o przenosinach, czy lepiej, by pozostali w małym, acz własnym mieszkaniu? Czas pokaże, które z nich miało w sobie więcej determinacji.
Źródło: "Chłopaki do wzięcia" Polsat Play
