Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Afera w "Kuchennych rewolucjach". Magda Gessler odwołała kolację
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 26.04.2024 09:44

Afera w "Kuchennych rewolucjach". Magda Gessler odwołała kolację

Kuchenne rewolucje
kadr programu "Kuchenne rewolucje" prod. TVN

“Kuchenne rewolucje” po raz kolejny zaskoczyły widzów. Magda Gessler tym razem udała się do Łodzi, by pomóc Marcie i Tomaszowi. Niestety już od samego początku napotkała problemy, które z czasem przybierały na sile. Czy restauratorce udało się pozytywnie zakończyć te działania?

"Kuchenne rewolucje" po raz kolejny zaskakują

“Kuchenne rewolucje” wystartowały w 2010 roku i szybko zdobyły zainteresowanie widzów. Format ten prowadzi charyzmatyczna i niepowtarzalna Magda Gessler, która dba nie tylko o jakość potraw serwowanych w poszczególnych lokalach, ale także o wywoływanie emocji u widzów. Restauratorka przemierza Polskę wzdłuż i wszerz, by pomóc właścicielom w prowadzonych przez nich gastronomicznych biznesach.

Tym razem Magda Gessler udała się do Łodzi, gdzie znajdowały się “Świńskie Sprawki” prowadzone przez Martę. W tych działaniach pomaga jej partner Tomasz, który zajmuje się przygotowywaniem potraw. Niestety szybko okazało się, że ta wizyta restauratorki nie będzie należała do najłatwiejszych.

Stanisław z "Sanatorium miłości" został ojcem w wieku 60 lat

"Kuchenne rewolucje" pełne emocji

Magda Gessler udała się do Łodzi, by pomóc właścicielce “Świńskich Sprawek”. Niestety szybko przekonała się, że czeka ją wiele pracy. Restauratorka już na początku utyskiwała na podane jej dania.

Tego się nie da jeść - podsumowała.

To był jednak początek. Magda Gessler zwróciła uwagę na Tomasza, który odpowiedzialny jest za przygotowanie potraw. Wytknęła mężczyźnie, że ten ma problem z alkoholem.

Ty walisz wódę, to widać […] Ona [Marta - przyp. red.] nie ma z ciebie żadnych korzyści, ani jako kucharza, ani jako partnera. Masz faceta, który nic nie robi - wypaliła restauratorka.

Kobieta próbowała bronić Tomasza. Twierdziła, że musi on wygrać walkę z nałogiem i iść dalej. Pochwaliła go, że jest dobrym kucharzem. Magda Gessler była jednak zupełnie innego zdania.

On nie jest zdolnym kucharzem, bo nie potrafi gotować. To, co podaje, jest niejadalne - podsumowała.

Następnie przyszła pora, by zobaczyć kuchnię. Ten widok również nie zachwycił restauratorki. Określiła ją mianem “graciarni”. Wprowadzenie rewolucji nie należało zatem do najłatwiejszych zadań, co podkreśliła sama Magda Gessler.

Największy syf, jaki w życiu widziałam. Brud, smród, tłuszcz, brak organizacji - mówiła.

ZOBACZ TAKŻE: "Milionerzy". Uczestniczka nie potrafiła zrozumieć pierwszego pytania

Rewolucje nie nastąpiły. Magda Gessler nie gryzła się w język

Magda Gessler zauważyła, że właścicielka oraz jej partner mają problemy, jednak chciała im pomóc. Zaczęło się zatem gotowanie pod czujnym okiem restauratorki. Niestety szybko okazało się, że nie jest to najłatwiejsze zadanie. Tomasz, który postanowił zrezygnować ze spożywania alkoholu, pracował niczym na spowolnionych obrotach. Dodatkowo w kuchni brakowało podstawowych sprzętów. Celebrytce w końcu puściły nerwy.

To było najprostsze menu, jakie mogłam dać, najprostsze dania, a one były robione tak, jakbyście pierwszy raz wchodzili do kuchni. Ja jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Jest bardzo źle. Tomek jest bardzo chory, powinien być odseparowany, na leczeniu, żeby nie zrobić sobie i innym krzywdy. Ja nie będę wam mogła w tym momencie pomóc. Rezygnuję absolutnie z dalszej promocji restauracji, która moim zdaniem nie ma żadnej przyszłości w tej chwili. Tej kolacji nie będzie - powiedziała Magda Gessler.

Po upływie sześciu tygodni restauratorka spotkała się z Martą i Tomkiem. Nie nastąpiło ono jednak w ich lokalu, lecz w zupełnie innym miejscu. Dlaczego tak się stało? Okazało się, że restauracja, która za sprawą Magdy Gessler nosiła nazwę “Sztuka kochania mięsa” jest zamknięta. Kobieta tłumaczyła, że właściciele, od których wynajmuje to miejsce, założyli na płocie łańcuch oraz kłódkę, przez co nie mają możliwości dostania się do środka. Temu wydarzeniu miał być winny Tomasz, który rzekomo zostawił garnek na gazie, a sam leżał nieprzytomny w stanie upojenia alkoholowego.

Znowu piłeś. Naprawdę czuć od Ciebie wódą. Ja skończyłam tutaj moją rolę. Jestem wk***iona, że nie byłam wam w stanie pomóc - powiedziała Magda Gessler.