Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Była żona Kamila Durczoka boi się o jego syna. Ujawniła, co działo się przed śmiercią dziennikarza
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 16.11.2023 17:23

Była żona Kamila Durczoka boi się o jego syna. Ujawniła, co działo się przed śmiercią dziennikarza

KAPiF, Kamil Durczok
KAPiF, Kamil Durczok

16 listopada 2023 roku przypada druga rocznica śmierci Kamila Durczoka. Dziennikarz zmarł w wieku 53 lat po zaostrzeniu się przewlekłej choroby i zatrzymaniu krążenia. A jak wspomina go żona? Padły poruszające słowa.

Minęły dwa lata od śmierci Kamila Durczoka

Kamil Durczok był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarzy. Początkowo współpracował z Telewizją Polską, a następnie był prowadzącym, a także redaktorem naczelnym “Faktów” TVN. Jego kariera szybko nabierała tempa, aż do serii materiałów ukazujących się we “Wprost”.

Wówczas został poruszony temat m.in. mobbingu i molestowania seksualnego “w jednej z dużych stacji telewizyjnych”. Zakończyło się to powołaniem komisji, której zadaniem było zbadanie przedstawionych zarzutów. Ostatecznie TVN w marcu 2015 roku rozstał się z Kamilem Durczokiem.

Jakby tego było mało, dziennikarz sprowadził na siebie dużo większe kłopoty, gdy 26 lipca 2019 roku spowodował wypadek, będąc pod wpływem alkoholu. Kamil Durczok otrzymał wówczas karę pozbawienia wolności na rok w zawieszeniu na dwa lata, a także wpłatę 3 tysięcy złotych grzywny oraz 30 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Otrzymał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na okres pięciu lat. To wydarzenie sprawiło, że od Kamila Durczoka wiele osób odwróciło się, a on sam miał mierzyć się z problemem z alkoholem.

Kamil Durczok nie spoczywa w grobie sam. W tle rodzinna tragedia, dziennikarz nigdy się z tym nie pogodził

Kamil Durczok nie żyje

Kamil Durczok zmarł nad ranem - o godzinie 4:23 16 listopada 2021 roku w szpitalu, do którego miał trafić w stanie ciężkim. Doszło u niego do zaostrzenia choroby przewlekłej, a następnie do zatrzymania krążenia. Dziennikarz już wcześniej miał się zmagać z dużymi problemami zdrowotnymi.

Pacjent został przyjęty wczoraj o godzinie 13:45 na Izbę Przyjęć, przekazany na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Stan pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie 4:23 (16.11 br.) w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Łączymy się myślami z rodziną w tym trudnym czasie oraz składamy najszczersze wyrazy współczucia - przekazało w oświadczeniu Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

W 2003 roku przeszedł chorobę nowotworową. Podczas rozmowy z Piotrem Najsztubem opowiedział o leczeniu, które, choć okazało się, że było bardzo pomocne, jednocześnie nie należało do najłatwiejszych. Wyjaśnił wówczas, że po każdej terapii przez kilka dni “chodził po ścianach” z bólu, czuł się okropnie, chciało mu się wymiotować. Ostatecznie udało mu się przezwyciężyć chorobę, choć miał świadomość, że może ona powrócić w najmniej spodziewanym momencie. To nie był koniec jego problemów zdrowotnych. W 2020 roku Kamil Durczok wyjawił, że cierpiał na chorobę alkoholową, a także na depresję.

Dawna ukochana Kamila Durczoka wspomina go w drugą rocznicę śmierci

Kamil Durczok w latach 1995-2017 był związany z dziennikarką TVP Katowice Marianną Dufek. Para doczekała się także narodzin syna, Kamila juniora. Ostatecznie ich związek się rozpadł, a dziennikarz zaczął pokazywać się z młodszą o 23 lata blogerką Julią Oleś. 

Była żona Kamila Durczoka zdecydowała się, by za pośrednictwem social mediów wspomnieć zmarłego męża. Zamieściła wpis, w którym zdradziła, jak zwracała się do niego, razem z przyjaciółmi. Wyjaśniła także, dlaczego wspólnie zdecydowali się na ten krok.

W pewnym momencie moi przyjaciele i ja zaczęliśmy o nim mówić “Redaktor”. Pewnie dlatego, by złapać dystans. By odciąć emocje od ocen dotyczących dziennikarstwa - możemy przeczytać.

Podczas wyżej wspomnianej aferze związanej z oskarżeniem Kamila Durczoka o niewłaściwe zachowanie się wobec pracowników, na dziennikarza TVN wylało się wiadro pomyj. Wówczas jego syn był już nastolatkiem, przygotowywał się do matury. Nie był to lekki czas dla młodego mężczyzny. Wydarzenia z życia redaktora niepokoiły Mariannę Dufek, ponieważ ich dziecko było świadkiem nieprzyjemnych sytuacji.

Syn rozmawiał ze specjalistami, dostał genialną instrukcję obsługi do bycia towarzyszem osoby uzależnionej. Bardzo go za to podziwiałam, miał przecież swoje studia. Ojciec, mimo pogłębiających się kłopotów zdrowotnych, znów zdołał się podnieść. Z pompą otworzył na Śląsku portal internetowy Silesion, a junior zaczął tam pracować. To było trudne dla juniora doświadczenie - mówiła dziennikarka.