"Rolnicy. Podlasie". Gienek z Plutycz jest niezadowolony ze swojej emerytury. Wyjawił kwotę
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych uczestników programu “Rolnicy. Podlasie” jest Gienek z Plutycz. Prowadzi on wraz z synem, Andrzejem, gospodarstwo rolne. Mężczyźni żyją skromnie i ciężko pracują na roli. Swoim prostym podejściem do życia i dowcipem sprawili, że stali się ulubieńcami widzów.
"Rolnicy Podlasie". Kim jest Gienek z Plutycz?
Gienek Onopiuk to 68-letni rolnik zamieszkujący wieś Plutycze w województwie podlaskim. Wraz z synem, 40-letnim Andrzejem prowadzi gospodarstwo rolne. Mężczyźni żyją skromnie, ale ostatnio zdołali spełnić jedno ze swoich marzeń - zrobili sobie łazienkę w domu.
Gienek jest gwiazdą programu “Rolnicy. Podlasie”, a widzowie darzą go ogromną sympatią, którą zdobył dzięki swojemu poczuciu humoru i urzekającej prostocie. Fani niejednokrotnie odwiedzali mężczyzn na ich posesji w Plutyczach, gdzie chętnie prowadzili z nimi rozmowy, chodzili po obejściu i robili sobie z nimi zdjęcia.
Siostra Kamilka z Częstochowy podjęła decyzję, nie mogła inaczej. "Obiecałam bratu""Rolnicy Podlasie". Gienek z Plutycz narzeka na swoją emeryturę
Gienek z Plutycz od zawsze zajmował się gospodarstwem rolnym. Uprawiał rolę i hodował zwierzęta oraz ptactwo. Teraz, gdy już jest na emeryturze, zarządzanie polem przekazał synowi, Andrzejowi. Jak się okazało, nie jest to dla Gienka szczęśliwy czas, a to wszystko przez wysokość emerytury, która spędza mu sen z powiek. Gwiazda programu “Rolnicy. Podlasie” całe swoje dorosłe życie płacił składki do KRUS-u.
- I co ja za 42 lat roboty dostałem? 1200 zł emerytury, a niektórzy po 15 lat przepracowali i mają po trzy, cztery - żalił się rok temu rolnik z Podlasia.
"Rolnicy Podlasie". Czy Gienek chciałby mieszkać w mieście?
Podczas jednego z wywiadów, który udzielił portalowi Rolnik Info, Gienek z Plutycz wypowiedział się na temat jego ewentualnego mieszkania w mieście.
- Żeby przyszło się w mieście jajko kupić i garka to by cieniutko. A my tu mamy mleko swoje, jajko swoje, co trzeba, to zajdziem, kupim - powiedział emerytowany rolnik.
Dodał również, że nie wyobraża sobie mieszkania w mieście, a w bloku nie wytrzymałby nawet godziny.
