Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Pogrzeb Franciszka Pieczki. Wzruszające słowa nastoletniej wnuczki. Popłakała się
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 29.09.2022 14:18

Pogrzeb Franciszka Pieczki. Wzruszające słowa nastoletniej wnuczki. Popłakała się

ranczo franciszek pieczka
TVP "Ranczo"

Franciszek Pieczka zmarł 23 września tego roku. Trwa uroczystość pogrzebowa, na której tłumnie stawili się nie tylko przyjaciele aktora, ale również wszyscy ci, którzy doceniają jego artystyczny dorobek. Pośród wielu znanych person byli obecni także najbliżsi zmarłego. Nastoletnia wnuczka zdobyła się na wzruszające wyznanie, czym doprowadziła do łez nie tylko siebie, ale również zgromadzonych na miejscu żałobników. W jaki sposób pożegnała swojego dziadka?

Trwa pogrzeb Franciszka Pieczki. Rozpłakana wnuczka pożegnała go w poruszającym stylu

Trwa ostatnie pożegnanie aktora znanego z „Czterech pancernych”, „Rancza” i wielu innych docenionych ról filmowych i teatralnych. Najbliżsi Franciszka Pieczki w komplecie stawiła się na tę smutną uroczystość. W imieniu całej rodziny głos zabrała wnuczka artysty, Alicja Pieczka.

Słowa nastolatki dowodzą temu, że śmierć aktora pozostanie w jej sercu na długo. Dzięki pogodnemu usposobieniu jej dziadka, który starał się nie myśleć o śmierci (szczegóły), była w stanie połączyć ponure wydarzenia z wizją tego, że jej ukochany senior jest już szczęśliwy w niebiosach obok swojej utęsknionej małżonki (zmarłej w 2004 roku). Alicja Pieczka zwróciła się także bezpośrednio do zmarłego. Starała się z całych sił, jednak nie zdołała uronić łez.

– Mogłabym mówić godzinami o tym, jak wielkim był aktorem, ale dla mnie był po prostu dziadkiem. Dziadkiem, który z nami mieszkał, który robił nam codziennie śniadanie i miód z herbatą. Budził nas codziennie, odwoził nas do szkoły i odbierał. A gdy byliśmy mali, zawsze przychodziliśmy do jego pokoju oglądać bajki i podjadać słodycze, które trzymał zawsze na szafie. Dziadkiem, który zawsze trzymał naszą stronę, gdy mieliśmy jakieś małe sprzeczki z rodzicami. Rodzina była dla niego najważniejsza. Jeżeli to słyszysz tam na górze dziadku, to bardzo bym chciała Ci podziękować za zagranie ostatnio w moim filmie. Do końca życia będę pamiętać twoje słowa: "Gdyby nie moja ukochana wnusia czołgiem byście mnie tu nie zaciągnęli!". Dziękuję – mówiła.

W trakcie tych słów co rusz przecierała przepełnione łzami oczy, co udzieliło się również słuchającym. Pogrzeb Franciszka Pieczki okazał się więc wydarzeniem, które mogło skłonić do refleksji na temat przemijania nie tylko pogrążoną (nie da się ukryć) w smutku rodzinę, lecz także innych żałobników, którzy nie byli spowinowaceni ze zmarłym.

Szczegóły na temat pogrzebu znajdziesz pod tym linkiem.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

źródło: se.pl