Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ivan Komarenko przekazał Polakom nową wiadomość, nadszedł czas pożegnania. "Smutny dzień"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 24.04.2023 08:26

Ivan Komarenko przekazał Polakom nową wiadomość, nadszedł czas pożegnania. "Smutny dzień"

Ivan Komarenko
Instagram/ivankomarenko

Ivan Komarenko ostatni czas (o dziwo) spędza w południowych krajach Europy. Okazało się, że na dłuższy urlop przyjechała do niego jego mama. Kobieta musiała jednak wyjechać, a polski muzyk poinformował o tym cały świat. Czas na pożegnania.

Ivan Komarenko przyjechał do Polski

Po swoim długim pobycie w Rosji, którą pokazywał w samych superlatywach, Ivan Komarenko postanowił zmienić kraj, w którym przebywa. Muzyk niedługo był jednak sam i zaprosił na wspólne wakacje swoją mamę, która na co dzień mieszka w kraju agresorów. 

Najpierw oboje odwiedzili tereny nad Morzem Egejskim, a Komarenko był zachwycony, że jego mamie podoba się to, co jemu. Nastąpił jednak czas pożegnań. 

Niespodzianka dla grzybiarzy, Polacy już szturmują lasy. Tego nie mogli przewidzieć nawet eksperci

Ivan Komarenko miał "trochę" smutne wieści

- Dzisiaj trochę smutny dzień. Odprowadziłem swoją mamę na lotnisko. Przy okazji pozdrawiamy wszystkich pozytywnych ludzi. Urlop się udał! Mama wraca do Rosji. Za kilka miesięcy znowu się zobaczymy - pisał na swoim Instagramie, prezentując zdjęcia z Turcji.

Stwierdzał również, że do Polski zapewne niedługo znów się wybierze - nie ma zamiaru wyprowadzać się z naszego kraju i tracić obywatelstwa. Czy uda mu się ta sztuka? Zdaje się, że na miejscu jest dla wielu osób persona non grata.

Burza w komentarzach pod wpisem Komarenki

Jak zwykle pod wpisem Komarenki pojawiła się burza w komentarzach. Wiele osób pisało, że muzyk nie jest dobrze widziany w Polsce i żeby nie stawiał stopy w granicach naszej ojczyzny. Pojawiły się jednak również głosy w obronie muzyka. 

Od dłuższego czasu wywołuje on kontrowersje związane z popieraniem rosyjskich działań w Ukrainie. Nic dziwnego, że ze strony polskiej odzywają się głosy sprzeciwu. Oby trwały na swoim stanowisku jak najdłużej.