Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Dominika Tajner ujawnia, jak to jest mieć macochę młodszą o 13 lat. "Nie będę nigdy jej przyjaciółką"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 18.11.2022 12:54

Dominika Tajner ujawnia, jak to jest mieć macochę młodszą o 13 lat. "Nie będę nigdy jej przyjaciółką"

dominika tajner apoloniusz tajner izabela podolec
TRICOLORS/East News

Dominika Tajner to nie jedyna przedstawicielka rodu Tajnerów, która zaistniała w tabloidach dzięki swoim matrymonialnym osiągnięciom. Chociaż jej związek z barwnym jak skrzydła motyla Michałem Wiśniewskim podniósł poprzeczkę wysoko, to przebić ją zdołał jej ojciec, Apoloniusz Tajner. Trener jest w szczęśliwym związku z kobietą młodszą od siebie o 36 lat, a Dominika Tajner jest od niej starsza aż o 13. Co sądzi o swojej macosze i jak wyglądają ich relacje?

Dominika Tajner żyje w patchworkowej rodzinie

Familia Tajnerów przez lata nie wyróżniała się niczym szczególnym, jednak po wielu zmianach w ostatnich latach można powiedzieć o niej wszystko, ale nie to, że niczym nie różni się od innych. Perypetie zapoczątkował Apoloniusz Tajner, którego najprawdopodobniej dopadł kryzys wieku średniego.

Po 40 lat pożycia rzucił dotychczasową małżonkę dla młodszej od siebie o 36 lat Izabeli Podolec. Chociaż ich związek był przez wielu skazywany na porażkę i drwiono, że to tylko epizod i miłosny skok w bok, zakochanym udało się przetrwać falę złych podszeptów i doczekali się syna, trzyletniego obecnie Leopolda. Dominika Tajner ma więc brata, który równocześnie jest młodszym o kilkanaście lat wujkiem jej synów.

Dominika Tajner ujawnia, jak to jest mieć macochę młodszą o 13 lat

Jak wyglądają relacje członków tej patchworkowej rodziny? Opowiedziała o tym Dominika Tajner, która szczerze przyznała, że nie pałała sympatią do miłosnego wyboru swojego ojca. Trudno było ją zaakcentować, zwłaszcza że pasierbicę i macochę dzieli 13 lat różnicy. Z czasem się "dotarły", jednak Dominika Tajner wciąż pozostaje dość powściągliwa w jej ocenie.

- My mamy zdrowe relacje, ale nie będę nigdy jej przyjaciółką. Jak rodzice się rozwodzą i pojawia się ktoś trzeci, nieważne czy masz pięć, czy 37 lat, no to nie lubisz tej osoby, to chyba jest normalne. Natomiast mój ojciec jest szczęśliwy i nie rozumiem, dlaczego miałabym mieć złe relacje z jego żoną, tym bardziej że mają dziecko, czyli ja mam braciszka małego. Nie będę mówiła, że były otwarte ręce od początku. Trzeba się przegryźć, trzeba to przerobić. Nie była to łatwa sytuacja. Ona jest też trzynaście lat młodsza ode mnie... – mówiła w rozmowie z portalem Pomponik czwarta żona Michała Wiśniewskiego.

Jak myślicie, czy rozmowa przy wigilijnym stole będzie im się kleić?

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Pomponik