Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Alicja Majewska została zdradzona i zostawiona. Niebywałe, co zrobiła po latach
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 10.09.2023 21:19

Alicja Majewska została zdradzona i zostawiona. Niebywałe, co zrobiła po latach

Alicja Majewska
Kapif

Alicja Majewska jest niekwestionowaną legendą polskiej sceny muzycznej. Od lat fascynuje fanów tworzoną przez siebie muzyką, ale także życiowymi wyborami. Mimo że ze strony męża doświadczyła zdrady, gdy ciężko zachorował, otoczyła go opieką i wsparciem. 

Mąż Alicji Majewskiej zdradził ją

Janusz Budzyński był zarówno mężem Alicji Majewskiej, jak i wieloletnim mentorem, wspierającym ją w rozwoju kariery muzycznej. Para wiele razem przeszła. Niestety, w pewnym momencie artystka doświadczyła ze strony dziennikarza zdrady i mimo że mu wybaczyła, po pewnym czasie się rozwiedli

Powiedział księdzu "dzień dobry" na górskim szlaku. Tej reakcji się nie spodziewał

Piosenkarka wybaczyła mężowi zdradę i zaopiekowała się nim, gdy poważnie zachorował

Alicja Majewska i Janusz Budzyński poznali się w 1972 roku podczas trasy koncertowej po Związku Radzieckim. Szybko się w sobie zakochali i już po roku, mimo różnicy wieku, wzięli ślub. Piosenkarka od zawsze przeczuwała, że ich związek nie przetrwa zbyt długo. Wcześniej dziennikarz był dwa razy żonaty, a po 12 latach ich związku, zdradził ją i zostawił dla innej kobiety. Małżeństwo się rozwiodło, ale Janusz Budzyński pozostał w sercu Alicji Majewskiej na zawsze i gdy potrzebował wsparcia, zawsze mógł na nią liczyć. 

- Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Nie buntuję się przeciwko temu, co niesie los. Nawet jak się rozstawałam z mężem, było to dla mnie bardzo bolesne, ale nie miałam w sobie żalu, złości. Tak się widać miało stać – powiedziała w rozmowie z Vivą. 

Mimo trudnych doświadczeń Alicja Majewska zachowała optymizm

Gdy Janusz Budzyński zmagał się z nowotworem, była żona otoczyła go opieką. Jej były mąż zmarł w 1990 roku. Piosenkarka niejednokrotnie mówiła, że był dla niej osobą niezwykle ważną i bardzo cierpiała po jego śmierci. Zawsze jednak starała się zachować optymizm, który jest jej wrodzoną cechą charakteru. 

- Jestem kobietą rozwiedzioną, wdową, nie mam dzieci. Tak się potoczyło moje życie. Na szczęście mam naturę punktowania tego, co mi się udało. Szklanka jest dla mnie zawsze do połowy pełna, a nie pusta. Mam swoje smuteczki, jestem w takim wieku, że wielu bliskich mi ludzi odchodzi – mówiła w wywiadzie dla Vivy. 

Źródło: Viva