Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Sławomir Świerzyński przegrał w Sądzie Najwyższym. Musi wywiązać się z nałożonej mu kary
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 26.08.2023 09:48

Sławomir Świerzyński przegrał w Sądzie Najwyższym. Musi wywiązać się z nałożonej mu kary

Sławomir Świerzyński
KAPIF

Sławomir Świerzyński ma nie lada kłopot. Przez długi czas toczył się spór sadowy pomiędzy nim, a Grzegorzem Bukałą. Lider zespołu Bayer Full miał zostać wówczas pozwany o bezprawne używanie piosenki “Tawerna. Pod Pijaną Zgrają”. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a teraz okazało się, że zapadł wyrok, niekorzystny dla wokalisty.

Sławomir Świerzyński ma ogromny problem

Zespól Bayer Full, którego liderem jest Sławomir Świerzyński, już od lat króluje na polskiej scenie tanecznej i rozrywkowej. Wielu Polaków nie wyobraża sobie imprezy bez kultowych “Majteczek w kropeczki”, czy innych hitów, które przez lata świetności formacji udało się stworzyć. Tymczasem okazało się, że jedna z piosenek, które wykonywał Bayer Full, tj. “Tawerna. Pod Pijaną Zgrają” okazała się ogromnie problematyczna dla Sławomira Świerzyńskiego, a jej wyjaśnienie znalazło się w sądzie. 

Była pogodynką TVP. Zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach

Sławomir Świerzyński ma ogromny problem. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego

Piosenka “Tawerna. Pod Pijaną Zgrają” okazała się kością niezgody pomiędzy Sławomirem Świerzyńskim, a Grzegorzem Bukałą, występującym w Wałach Jagiellońskich. To właśnie on miał pozwać lidera Bayer Full za bezprawne wykorzystanie wyżej wymienionej piosenki. Po bardzo długim czasie i miesiącach sądowych batalii, zapadł ostateczny wyrok.

Sławomir Świerzyński i Grzegorz Bukała po raz pierwszy mieli spotkać się w Sądzie Okręgowym w Płocku. To właśnie wtedy sąd nakazał liderowi zespołu Bayer Full zamieścić na ich oficjalnej stronie internetowej sprostowanie, że to właśnie Grzegorz Bukała jest autorem “Tawerny. Pod Pijaną Zgrają”, a także przeprosiny skierowane w jego stronę. Dodatkowo zespól miał zniszczyć, a także wycofać z rynku egzemplarze płyt, na których znajdował się utwór, o który toczył się spór. Tę decyzję miał podtrzymać także Sąd Apelacyjny w Łodzi.

Sławomir Świerzyński ma ogromne problemy. Poszło o utwór, a zakończyło się w sądzie

Sławomir Świerzyński postanowił skierować sprawę do Sądu Najwyższego. We wniosku, który złożył, tłumaczył się umową z ZAIKS zawartą w 1999 roku, a także tantiemami wypłacanymi autorowi piosenki. Zaznaczył również, że sam nigdy nie uważał się za twórcę tego utworu, a dodatkowo inicjały B.M., które zostały zamieszczone na płycie jego zespołu w miejscu autora hitu, miały zostać zaczerpnięte z okładki kasety, która była wydana w 1995 roku. Dodatkowo lider Bayer Full zapewniać miał, że piosenka, o którą trwa spór, nigdy nie była wykonywana na koncertach. Miał również stwierdzić, że nie ma pewności, czy to właśnie Grzegorz Bukała jest rzeczywiście jej autorem.

Te tłumaczenia Sławomira Świerzyńskiego nie zdołały jednak przekonać Sąd Najwyższy, który ostatecznie podtrzymał decyzje, które zapadły już wcześniej w niższych instancjach. Przy okazji nie stwierdzono żadnych błędów podczas ich orzeczenia, co oznacza, że wokalista jest zmuszony do poddania się karze, która została zasądzona. Lider zespołu Bayer Full będzie musiał na oficjalnej stronie przeprosić autora piosenki i wystosować odpowiednie oświadczenie. Okazało się, że nierealne będzie jednak wykonanie drugiej części wyroku, czyli zniszczenie i wycofanie z rynku wszystkich egzemplarzy płyt, które zawierają utwór “Tawerna. Pod Pijaną Zgrają”. Wszystko przez to, że zostały one już całkowicie wyprzedane. Sędzia Joanna Lemańska decyzję tę uzasadniła tym, że odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich jest obiektywna.

Tagi: Bayer Full