Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Artur Łata zasłynął jako prokurator w "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej". Później stracił uprawnienia
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 13.04.2023 10:22

Artur Łata zasłynął jako prokurator w "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej". Później stracił uprawnienia

Artur Łata
kadr z programu "Sędzia Anna Maria Wesołowska", prod. TVN, wyd. 2011 r., Player

Artur Łata przez lata występował w programie "Sędzia Anna Maria Wesołowska", gdzie wcielał się w rolę prokuratora. Przed serialową wokandą wybrzmiewały jego kwieciste i wzniosłe mowy o sprawiedliwości, jednak okazało się, że poza studiem nie zawsze działał zgodnie z literą prawa. Co zarzucono Arturowi Łacie i jak tłumaczył się z przewinień, które zakończyły się wyrokiem sądowym?

Artur Łata grał prokuratora w programie "Sędzia Anna Maria Wesołowska"

Przygoda Artura Łaty w programie "Sędzia Anna Maria Wesołowska" rozpoczęła się w 2011 roku i trwała aż 14. sezonów. Wbił się w pamięć widzów jako nieustraszony pogromca i oskarżyciel przestępców, wobec których jako prokurator żądał wysokich kar. Jego postać w paradokumencie cieszyła się sporą sympatią widzów także za nieco sarkastyczny i cięty język. 

Złośliwi mogliby rzec "przyszła kryska na Matyska"., jednak w tej uszczypliwości jest sporo prawdy. "Ręka sprawiedliwości" dopadła bowiem i jego. Czym sobie zawinił?

Dostała zaproszenie na komunię chrześniaka, gdy je przeczytała, zdębiała. Polacy są załamani

Artur Łata z "Sędzi Anny Marii Wesołowskiej" oszukiwał swoich klientów

Chociaż Artur Łata w paradokumencie grał prokuratora, to zawodowo był adwokatem. Nie zawsze ze swoich prawniczych obowiązków prawowicie się wywiązywał. Posądzono go o to, że przez kilka lat przyjmował nowe sprawy od poszkodowanych klientów i pobierał od nich wynagrodzenia, jednak na tym kończyła się jego aktywność. 

Oszukani klienci doprowadzili Artura Łatę przed sąd, który w tym przypadku nie był pobłażliwy dla oskarżonego. Arturowi Łacie zostały odebrane uprawnienia adwokackie, jednak ten uparcie nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. 

- Nigdy nie było tak, że wziąłem pieniądze i nie zajmowałem się sprawą. Zrobiono mi świństwo. Swoje obowiązki wykonywałem rzetelnie - bronił się na łamach Gazety Wrocławskiej. Co na to jego oszukani klienci?

"Sędzia Anna Maria Wesołowska". Artur Łata działał pomimo braku uprawnień

Niezadowolony z takiego obrotu spraw Artur Łata wyrok sądu miał za nic i kontynuował swoją pracę w kancelarii. Pomimo tego, że działał bezprawnie, wciąż przyjmował nowe sprawy, jednak nie zapoznawał się z aktami. Kończyło się na obietnicach. 

- Już w czasie zawieszenia przyjął ode mnie sprawę. Zapłaciłem mu prawie 80 tysięcy złotych, a on nic nie zrobił. Dopiero potem dowiedziałem się, że jest zawieszony. (…) Mecenas Łata miał poprowadzić sprawę o odroczenie wykonania kary za oszustwa - mówiła w gazecie jedna z ofiar Artura Łaty. 

Artur Łata ponownie stanął przed sądem i usłyszał wyrok skazujący go na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Charakterny prokurator z paradokumentu "Sędzia Anna Maria Wesołowska" ma zasądzony także zwrot wszystkich nieleganie pobranych pieniędzy. Kurator sądowy ma kontrolować, czy realizuje orzeczenie wymiaru sprawiedliwości. 

Sędzia Anna Maria Wesołowska. Fot. Marcin Smulczynski East News.jpg
Fot. Marcin Smulczynski East News

 

Źródło: Gazeta Wrocławska