“Milionerzy” od lat cieszą się ogromną popularnością, przyciągając przed telewizory ogromną rzeszę widzów. Podczas programu często padają zaskakujące pytania, jednak to, które wybrzmiało podczas 673 odcinka teleturnieju, niejednemu widzowi zapadnie w pamięć. Dotyczyło ono morderstwa i… robaków.
Milionerzy to teleturniej, w którym prawidłowo należy odpowiedzieć na 12 pytań, aby wygrać główną nagrodę pieniężną w wysokości miliona złotych. Zawodnik ma do dyspozycji trzy koła ratunkowe: "pytanie do przyjaciela", "pół na pół" i "pytanie do publiczności". Okazuje się, że niektórzy z uczestników nie wiedzą, kiedy z nich skorzystać... i odpadają już na początku programu.
"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce, który od lat przyciąga przed telewizory setki tysięcy widzów. Popularny program gwarantuje nie tylko ogromne emocje, ale pozwala fanom uczestniczyć w rozgrywce. Wiele osób na swoich kanapach również odpowiada na pytania zadane uczestnikom. Niektóre, z pozoru banalne, potrafią przysporzyć sporo problemów.
W teleturnieju "Milionerzy" uczestnicy muszą mierzyć się z trzema typami pytań - jedne są banalnie proste, inne wymagają obszernej interdyscyplinarnej wiedzy, a niektóre brzmią tak absurdalnie, że trudno odgadnąć prawidłową odpowiedź. Pan Mikołaj z 669. odcinka "Milionerów" już na początku gry stawił czoła zagwozdce trzeciego z wymienionych rodzajów. Czy gra słów w pytaniu za 500 złotych pozbawiła go szansy na… 2 miliony?
W teleturnieju "Milionerzy" główna wygrana wynosi milion złotych, jednak niektórym nie udaje się zdobyć nawet minimalnej kwoty gwarantowanej. W 669. odcinku programu Huberta Urbańskiego jedna z uczestniczek już na wstępie zmierzyła się z pytaniem, które okazało się za trudne i musiała zakończyć grę. Znacie na nie odpowiedź?
Ostatni odcinek “Milionerów" wywołał ogromne emocje wśród widzów. Podczas jego trwania grę o zawrotną kwotę kontynuował Jakub Kasperkiewicz z Wrocławia. Uczestnik wykorzystał już wcześniej wszystkie koła ratunkowe, dlatego w dalszej grze polegał wyłącznie na swojej wiedzy. Czy udało mu się zdobyć główną wygraną?
Przez najbliższe dwa tygodnie uczestnicy "Milionerów" będą mogli powalczyć nie o milion, a o dwa miliony złotych. Nowa nagroda obowiązuje w ramach odcinków specjalnych popularnego teleturnieju, w których obowiązują także zmienione zasady. Okazuje się, że nie do końca spodobały się one widzom, którzy nie potrafią ich zrozumieć.
Z wyjątkowym wydaniem teleturnieju "Milionerzy" Hubert Urbański wyszedł do przechadzających ulice warszawiaków. Przechodnie mogli zmierzyć się z pytaniami, z jakimi uczestnicy w studiu mieli sporą trudność. Jak poszło mieszkańcom stolicy? Hubert Urbański nie byłby sobą, gdyby z kilkoma nie uciął sobie nietypowej pogawędki.
W teleturnieju "Milionerzy" tym razem padło pytanie o poziomie trudności zbliżonej do miliona, jednak uczestnik walczył dopiero o niższą stawkę gwarantowaną. Czy udało mu się poprawnie odpowiedzieć i dalej zostać w grze? Wielu widzów miało trudność, by podać poprawne rozwiązanie.
Hubert Urbański przed kamerami teleturnieju "Milionerzy" zawsze występuje w eleganckim garniturze. Na Instagramie daje się jednak poznać z zupełnie innej, bardziej swobodnej strony. O skrzętnie skrywanym przez niego sekrecie dotychczas wiedziało niewielu, ale Hubert Urbański postanowił podzielić się nim w mediach społecznościowych. Okazuje się, że gospodarz show "Milionerzy" jest… wielkim wielbicielem tatuaży. Gdzie je ma?
"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce, który od lat przyciąga przed telewizory miłośników inteligentnej rozrywki. Popularny program gwarantuje nie tylko ogromne emocje, ale pozwala również widzom sprawdzić swoją wiedzę i w pewnym stopniu uczestniczyć w rozgrywce. Niektóre pytania, z pozoru banalne, zawierają pewne haczyki, które sprawiają, że nawet najprostsze pytanie skłania do poważnych przemyśleń.
Szedł jak burza po tytułowy milion, bez większego problemu poradził sobie z dziewięcioma pytaniami, nie używając kół ratunkowych. Widzowie niemal oniemieli, gdy słyszeli, jak odpowiadał na pytania podczas jednego z ostatnich odcinków “Milionerów”. To był wieczór pełen emocji.
Pytania w programie “Milionerzy” nie raz wprawiły uczestników, a nawet widzów w niemałą konsternację. Jedno z nich właśnie padło. Kobieta kompletnie nie wiedziała, co powiedzieć. Komentarze pod tym odcinkiem są naprawdę mocne. Najlepsze są jednak pomysły uczestniczki show. A wy byście wiedzieli, jaka jest prawidłowa odpowiedź?
Tomasz Orzechowski wygrał główną nagrodę w programie “Milionerzy”. Okrągły milion nie wpłynął jednak na jego konto. Znamy dokładną kwotę przelewu, jaki otrzymał zwycięzca popularnego teleturnieju.
W 655. odcinku programu “Milionerzy” nie zabrakło emocji. W teleturnieju wystąpiła Beata Damek z Bielska-Białej. Szybko okazało się, że wiele pytań sprawiło jej spory kłopot. Po jednym z nich poprosiła o pomoc siostrę, która prawie wprowadziła ją na minę.
Pamiętacie Tomasza Orzechowskiego, który wygrał główną nagrodę w programie "Milionerzy"? Obdarzony interdyscyplinarną wiedzą uczestnik zdążył już okrzepnąć po wygranej i podzielił się swoimi przemyśleniami. Ciekawe są zwłaszcza te dotyczące pułapek czyhających podczas gry. Przed czym dokładnie ostrzegł zwycięzca "Milionerów", Tomasz Orzechowski?
Nadchodzą wielkie zmiany w najpopularniejszym teleturnieju TVN “Milionerzy”. Do wygrania będzie znacznie więcej pieniędzy niż do tej pory. O zmianach w najnowszej edycji programu opowiedział Hubert Urbański.
Ostatnio Hubert Urbański postanowił uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć o swoich zarobkach. To odważny krok, bowiem niewiele gwiazd chce mówić publicznie o swoim statusie materialnym. Prowadzący “Milionerów” zdradził m.in. jakie kwoty otrzymuje za prowadzenie różnych imprez i wydarzeń.
W “Milionerach” szykują się naprawdę duże zmiany. Stacja TVN ogłosiła świetne informacje! Otóż do wygrania będą znacznie większe sumy niż do tej pory. Zmiany obejmą także regulamin. Oto, jakie wprowadzono modyfikacje.
Poważne zmiany w programie “Milionerzy”. Produkcja zmienia reguły gry. Od tej pory w odcinkach specjalnych teleturnieju będzie można wygrać aż dwa miliony złotych. To nie żart.
Za nami 614. odcinek “Milionerów”, w którym pani Anna kontynuowała zmagania o milion. Uczestniczka grała bardzo pewnie, odważnie przechodząc do następnych etapów teleturnieju. Problem pojawił się, gdy usłyszała pytanie o popularne miasto.
W jednym z ostatnich odcinków „Milionerów” udział wzięły gwiazdy z programu „Azja Express”. Na fotelu przed Hubertem Urbańskim zasiadły dwa duety: Daria Ładocha i Krystian Pesta oraz Paulina Krupińska i Wojciech Łozowski. Pierwszej parze nie poszło jednak najlepiej…
Za nami 603. odcinek programu “Milionerzy”. Tym razem milion walczył politolog i rusycysta - Krzysztof Adamczyk. Mężczyzna poległ na pytaniu o film z udziałem Krystyny Jandy.
Gościem w 547. odcinku "Milionerów" był Artur Czechowicz. Choć grę zaczął fantastycznie, popełnił kuriozalny błąd, który wykluczył go z dalszego udziału w programie. Odpadł, choć znał poprawną odpowiedź na zadane pytanie. Co się stało?
Hubert Urbański zdradził wielką tajemnicę "Milionerów". Prezenter opowiedział o tym, co dzieje się za kulisami programu w kontekście "Telefonu do przyjaciela". To koło ratunkowe zawsze budziło najwięcej wątpliwości. Teraz wiadomo jak działa.
Widzowie kochają program "Milionerzy", nie tylko za ponadczasowego prowadzącego Huberta Lewandowskiego, ale także za nieprzewidywalność. Niczym w piłce nożnej wyniku nie da się przewidzieć, a nawet profesor nauk może potknąć się na łatwym pytaniu. Szczegół tkwi w tym, by zapytać o tematy, o których uczestnicy kompletnie nie mają pojęcia. Właśnie takie pytanie usłyszał Bartosz Jałocha. Wówczas uzmysłowił sobie, że "lepszy rydz niż nic" i zrezygnował z dalszej gry. Znasz odpowiedź na pytanie, które zmusiło go do rezygnacji?
W 605. odcinku show "Milionerzy" przed wszystkowiedzącym obliczem Huberta Urbańskiego zasiadła uczestniczka, która już wcześniej pojawiła się w programie. Ten szczegół nie umknął uwadze prowadzącego, który pokusił się o wspominki i zadał swojej rozmówczyni jedno pytanie dotyczące męża. Czy dała się zbić z tropu?
W środę 1 marca fani hollywoodzkich będą mieli małe święta. W telewizji zostaną wyemitowane aż dwa filmy w prawdziwie gwiazdorskiej obsadzie. Na ekranach obserwować będziemy uwielbianych superbohaterów i legendę filmów akcji. Czołowe stacje telewizyjne dadzą dziś widzom nie lada orzech do zgryzienia. Będziemy mieli do wyboru wysokobudżetowe produkcje oraz... uwielbiany przez Polaków teleturniej. Co wybrać w środę wieczorem?