Spektakularny powrót do TVP. Jedna z największych gwiazd po latach znowu poprowadzi kultowy program
Tomasz Sygut, nowy prezes TVP, przekazał przed świętami, że na antenę wróci jeden z największych dziennikarzy Telewizji Polskiej. Sytuacja jest pokłosiem 20 grudnia - według PiS ”zamachu” na publiczne media, według większości sejmowej - uwolnienia polskich mediów od manipulacji i fałszu.
Największa rewolucja medialna w Polsce
20 grudnia był tak skrajnym dniem, że momentalnie zapomniano o antysemickim Braunie, a w ciągu jednej doby tak samo wielu pracowników otrzymało wypowiedzenia, jak i oferty pracy. Wyłączono sygnał TVP Info, transmitując go później z kanału Youtube. PiS wraz z Jarosławem Kaczyńskim okupowali siedzibę TVP przy ulicy Woronicza 17 przez całą noc i dzień, nie pojawiając się na obradach Sejmu. Prezesi TVP, Polskiego Radia i PAP-u zostali zwolnieni. Mimo to, były prezes PAP-u okupował swoje biuro jeszcze przez kolejną dobę, nie pozwalając nowemu nawet wejść do środka. Po raz pierwszy TVP nie pokazało ”Wiadomości”, a zastąpiło je ogłoszeniem dziennikarza Marka Czyża:
Jak państwo zauważyli zaszły pewne zmiany. Żaden polski obywatel nie ma żadnego obowiązku wsłuchiwać się w czyjąkolwiek propagandę.
Serwis powrócił 21 grudnia pod nową nazwą ”19:30” - symboliczne dla wprowadzania świeżych zmian w całej organizacji.
Prezes TVP zdradził plany wobec popularnych programów i seriali stacji. Wiemy, czego zabraknieGruntowne zmiany w TVP
”Medialną wiosnę” można było odczuć już od 15 października. Jednak dopiero teraz, po oficjalnych roszadach i przemieszczeniach, TVP zabiera się za odbudowywanie swojego zszarganego wizerunku.
Telewizja Polska wraca do swoich widzów. Do każdego polskiego domu. Będzie miejscem, które łączy, a nie dzieli. Znów stanie się drugim domem wybitnych dziennikarzy, aktorów, muzyków, twórców i niezależnych ekspertów, którzy przez ostatnie lata omijali Woronicza szerokim łukiem. Znów zagra tu największa na świecie orkiestra ludzkich serc pod batutą Jurka Owsiaka" — podkreślał Tomasz Sygut.
Publiczne europejskie media, jak BBC, ZPR i ARD, France Télévisions, z krajów stanowiących archetyp rzetelnego dziennikarstwa są uważane za kręgosłupy moralne i stanowią papierek lakmusowy obecnej władzy. W Polsce obserwowany jest niezwykle wysoki paralelizm polityczny. Dominuje pluralizm zewnętrzny, czyniąc media skrajnymi, zorientowanymi stricte na komentarz. I mimo, że w państwach modelu demokratycznego korporacjonizmu jak Niemcy, Norwegia, również można zauważyć pluralizm zewnętrzny, to dziennikarstwo jest autonomiczne z niską presją i niskim instrumentalizmem. W Polsce z kolei kontrola nad mediami sprawowana przez aktorów zewnętrznych, jak partie, polityków, grupy i ruchy społeczne, a nawet religijne, wykorzystujące media jako narzędzie do interwencji w świat polityki, urosła do niebotycznych rozmiarów.
Wnioskując po tygodniowych działaniach TVP, Sygut już wprowadza profesjonalizm do odbudowania renomy i marki.
Wielki powrót do Telewizji Polskiej
Jedna z legend, która wraca do publicznej telewizji, odeszła od niej w 2016 roku - po zmianach, jakie zaszły po objęciu władzy przez PiS. Dziennikarze ”Plejady” dotarli do treści wiadomości korporacyjnej, którą przesłał pracownikom TVP Tomasz Sygut. Potwierdzili, że to właśnie Maciej Orłoś wraca do ”Teleexpressu”.
Za nami pierwsze wydanie programu "19.30", głównego serwisu informacyjnego TVP. (...) W kolejnych dniach przywrócimy "Teleexpress", gdzie po latach znów przywita widzów Maciej Orłoś, oraz „Panoramę".
Maciej Orłoś w rozmowie z ”Faktem” zaznaczał, że sytuacja jest dynamiczna i nie chciał niczego potwierdzać.
- Różne są warianty. Mówię o wariantach dotyczących wprowadzenia koniecznych zmian w TVP. Natomiast kiedy to się wydarzy, to ja tego nie wiem. (...) Mnie się wydaje, że ja najbardziej pasuje do prowadzenia programów, które niekoniecznie są programami informacyjnymi albo nie tylko informacyjnymi. I w ten sposób najlepiej mogę się przydać TVP w jej nowym kształcie. Będąc jedną z jej wizytówek, jedną z jej twarzy, która wiem, że to nieskromnie powiem, ale te sygnały dostaję od bardzo dawna i ostatnio, zwłaszcza że jestem w ten sposób przez wielu widzów postrzegany, czyli jako jedna z twarzy, jeden z symboli TVP" - dodała była gwiazda TVP
Dziennikarz pracował w „Teleexpressie" przez 25 lat, między 1991 a 2016 rokiem. Jak sam mówił, nie godził się firmować swoją twarzą telewizji, która oszukuje, manipuluje, łamie wszystkie zasady rzetelnego dziennikarstwa.
Źródło: Plejada.pl
