Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Rodzina zastępcza". Monika Mrozowska o krytyce i samotnym macierzyństwie. "Wciąż pokutuję bardzo krzywdzący stereotyp matki Polki"
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 05.11.2022 08:12

"Rodzina zastępcza". Monika Mrozowska o krytyce i samotnym macierzyństwie. "Wciąż pokutuję bardzo krzywdzący stereotyp matki Polki"

Monika Mrozowska
Monika Mrozowska, fot. TRICOLORS/East News

Gwiazda serialu "Rodzina zastępcza" Monika Mrozowska udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wylała wszystkie swoje żale. Aktorka samotnie wychowuje czworo dzieci, a każde z nich pochodzi ze związku z innym mężczyzną. To sprawia, że jest stale krytykowana przez fanów.

"Rodzina zastępcza". Monika Mrozowska o krytycznych komentarzach

Monika Mrozowska zasłynęła w show-biznesie rolą biologicznej córki Jacka i Anki Kwiatkowskich w serialu "Rodzina zastępcza". Dziś aktorka wiedzie życie samotnej matki czworga dzieci, a blaskami i cieniami życia codziennego dzieli się z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Instagram serialowej Majki śledzi już ponad 175 tysięcy obserwatorów.

Pociechy Moniki Mrozowskiej to owoce związków z trzema różnymi mężczyznami, co dało Internautom spore pole do dosyć niewybrednych komentarzy. Sama aktorka podkreśla, że z ojcami swoich pociech utrzymuje dobre kontakty.

42-latka udzieliła niedawno wywiadu, w którym poskarżyła się na swój los. Celebrytka ma dosyć stereotypowego postrzegania matek.

- Mam koleżanki, które na pierwszym miejscu stawiają dzieci, a nie siebie. Nie mają ochoty gdzieś jechać na wakacje, ale jadą, bo dziecko chce. Potem wracają z takiego urlopu jeszcze bardziej zmęczone niż były przed nim. Wydaje im się, że tak trzeba - że skoro są matkami, to, za przeproszeniem, muszą się zajechać, żeby ich dzieci były szczęśliwe. Uważam, że to bardzo krótkowzroczne. [...] Wciąż pokutuję bardzo krzywdzący stereotyp matki Polki. Zauważ, że gdy facet wyjeżdża na weekend z kumplami, nikt go nie pyta, co zrobił z dziećmi. A ja, za każdym razem, gdy pojadę gdzieś sama, non stop słyszę takie pytania. Utarło się, że dzieci - niezależnie od wieku - powinny być pod opieką matki - wyznała w rozmowie z "Plejadą".

Aktorka przyznała, że macierzyństwo nie jest usłane różami. Zdarzają się również chwile ogromnej frustracji i zwątpienia.

- Pamiętam, że był taki dzień, kiedy jechałam samochodem z Józkiem i Jagodą - on się cały czas darł, a ona była już 15 min spóźniona do przedszkola. Po policzkach płynęły mi łzy ze zmęczenia, narastała we mnie frustracja i czułam, że życie przecieka mi przez palce. Innym razem, kiedy wracałam z wakacji, Lucek dostał gorączki i płakał non stop przez pięć godzin podróży. Miałam wszystkiego dość. Ale, na szczęście, to były jedynie momenty. [...] To przykre, ale zauważyłam, że kobiety są dla siebie wzajemnie najgorszymi oprawcami. Nie wiem, z czego to się bierze. A wystarczyłoby przecież napisać: "mam tak samo, jak ty" albo "rozumiem, przez co przechodzisz". Przecież każdy ma prawo do chwili słabości - zauważyła Monika Mrozowska.

Samotne macierzyństwo aktorki często spotyka się z niepochlebnymi komentarzami Internautów, którzy dziwią się, że nie udało jej się dotychczas założyć pełnej rodziny. Co na to 42-latka?

- Często dostaje mi się za to, że zdecydowałam się na bycie samodzielną matką. [...] Zdarza mi się też czytać komentarze, że na pewno coś ze mną jest nie tak, skoro do tej pory nie udało mi się stworzyć pełnej rodziny. A może ja po prostu wysoko zawiesiłam sobie poprzeczkę? I, żeby była jasność, wcale nie zamierzam jej obniżać - przyznała.

Gwiazda "Rodziny zastępczej" stwierdziła, że nie ma na swoim koncie zbyt wielu związków.

- Poza tym, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że - w dobie Tindera i szybkich randek - mój związkowy wynik wygląda bardzo miernie. Po prostu łatwo go policzyć, bo zazwyczaj owocami tych relacji były dzieci - skwitowała aktorka.

Współczujecie jej?

Artykuły polecane przez Goniec.pl

Źródło: Plejada