Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Totalna klęska w "Kuchennych rewolucjach". Zamiast restauracji jest bankructwo
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 03.07.2023 13:33

Totalna klęska w "Kuchennych rewolucjach". Zamiast restauracji jest bankructwo

Magda Gessler
screen programu "Kuchenne rewolucje" prod. TVN

“Kuchenne rewolucje” nie za każdym razem kończą się sukcesem, a tę kulinarną zmianę przemianę burgerowni mieszkańcy Lublina na pewno zapamiętają na długo. Magda Gessler chciała pomóc jej właścicielom, niestety nieskutecznie. Okazało się, że lokal od lat jest zamknięty. Restauratorka została obarczona winą za to niepowodzenie.

"Kuchenne rewolucje" w Lublinie. Inne niż wszystkie

Magda Gessler już od kilkunastu lat stara pomagać się restauratorom, którzy zwracają się do niej z prośbą o wsparcie w rozwinięciu swojej kulinarnej pasji. Prowadząca “Kuchenne rewolucje” wytyka właścicielom błędy, które popełniają, prowadząc swoje lokale i wraz z nimi szuka rozwiązania. Dzięki temu programowi wiele restauracji odbiło się od dna, ciesząc się licznie przybywającymi do nich gośćmi. Niestety, nie wszyscy, którzy wzięli udział w “Kuchennych rewolucjach”, są z nich zadowoleni. Klęskę poniósł bar “Jesz Burger”, za co obwiniania jest Magda Gessler.

Wstyd na cały świat. Nagrała 48-latkę z Wrocławia, sprawa trafiła na policję

"Kuchenne rewolucje" zakończone fiaskiem. Magdzie Gessler nie udało się pomóc właścicielom

Do Lublina, podczas kręcenia odcinków do “Kuchennych rewolucji”, Magda Gessler przyjeżdżała kilkukrotnie, jednak to wizyta, która miała miejsce w drugim sezonie, zapadła widzom najbardziej w pamięć. Restauratorka wówczas miała za zadanie pomóc dwóm braciom, którzy prowadzili lokal “Jesz Burger”. Zainwestowali oni całe swoje oszczędności w tę restaurację, jednak nie przynosiła ona przewidywanych zysków. Z dnia na dzień klientów ubywało, a właściciele coraz częściej musieli dokładać do interesu.

Magda Gessler miała pomóc braciom przy ich upadającym interesie. Po remoncie lokal zachwycał swoim wyglądem, a menu, które odświeżyła restauratorka, wyglądało smakowicie. Wszyscy byli przekonani, że rewolucje udały się, a do restauracji będą przybywać tłumy. Niestety, stało się inaczej. Gdy Magda Gessler po kilku tygodniach zawitała ponownie do “Jesz Burger”, niemiło była zaskoczona. Szybko zmieniła swoje zdanie o lokalu. 

Restauratorka nie była zachwycona. Gdy otrzymała zamówionego burgera, była wstrząśnięta. Z obrzydzeniem wyznała, że “mięso śmierdzi trupem”, a właściciele ją w zupełności lekceważą. Teatralnie wypluła kawałek ugryzionego jedzenia, nie była w stanie dalej konsumować posiłku. Magda Gessler nie mogła się podpisać pod udaną rewolucją, ponieważ mężczyźni nie spełnili jej oczekiwać.

Po emisji programu było już tylko gorzej. Burgerownią zainteresował się sanepid i wysłał kontrolę do lokalu. Zakończyła się ona niekorzystnie dla właścicieli, którzy otrzymali mandat w wysokości 500 zł. Urzędnicy zarzucili im złe przechowywanie produktów, które były dodatkowo pozbawione oznaczeń z datą ważności.

Burgerownia po "Kuchennych rewolucjach została zamknięta". Właściciele obwiniają za to Magdę Gessler

Właściciele “Jesz Burger” mieli ogromny żal do Magdy Gessler i jej programu. Byli niezadowoleni z faktu, że otrzymali od niej negatywną ocenę, która, według nich, zaważyła na spadku ilości gości, co ostatecznie przyczyniło się do zamknięcia lokalu.

- Nie udało się. Program, który miał nam pomóc, na co bardzo liczyliśmy, tylko zaszkodził. Po jego emisji ludzie przestali do nas przychodzić. Czas pokazał, że musimy zamknąć lokal na deptaku. Decyzja zapadła - mówił ze smutkiem jeden z właścicieli.