Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Sława Przybylska stanowczo o festiwalu w Opolu: "Nawet gdyby mnie zaprosili, i tak bym tam nie pojechała"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 04.06.2023 10:26

Sława Przybylska stanowczo o festiwalu w Opolu: "Nawet gdyby mnie zaprosili, i tak bym tam nie pojechała"

Sława Przybylska
TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News / materiały prasowe TVP

Sława Przybylska nadal koncertuje i w najbliższych miesiącach nie zamierza schodzić ze sceny. Z występów czerpie sporo energii i satysfakcji, a grono fanów wciąż jest duże. Dlaczego zatem artystka kilka lat temu nagradzana na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu nie zamierza wystąpić w tegorocznej, jubileuszowej edycji? Sława Przybylska zdradziła, jakimi pobudkami się kieruje. 

Sława Przybylska czuje się samotna?

Sława Przybylska pożegnała ukochanego męża w listopadzie ubiegłego roku. Jan Krzyżanowski pięć lat temu dostał udaru i od tej pory mierzył się z szeregiem chorób, które doszczętnie wycieńczyły jego organizm. Sława Przybylska robiła co w swojej mocy, by zapewnić ukochanemu jak najlepszy byt. Gaże za występy na scenie w całości pochłaniały wydatki na leczenie i opiekę nad mężem. Czy artystce dokucza teraz samotność?

- Jest różnica między samotnością a osamotnieniem. Osamotnienie jest bardzo trudne, zwłaszcza kiedy trwa od niedawna. Nie mam z kim porozmawiać, pożartować, czy się pośmiać. Może powinnam wziąć kota — on wydaje się łatwiejszy do chowania, bo jest niezależny. Ale gdy się go kocha, zachowuje się jak pies. W dzieciństwie chodził ze mną przy nodze i odprowadzał mnie, a jak wracałam ze szkoły, czekał przy furtce - mówiła Sława Przybylska w rozmowie z Onetem. Piosenkarka zdobyła się także na inne wyznanie.

Biedronka otwiera wakacyjny sezon. Od poniedziałku w sklepach zaroi się od klientów

Sława Przybylska nie rozpamiętuje złych momentów

Sława Przybylska przyznała, że nie stara się rozpamiętywać porażek. Tych w jej na szczęście życiu nie było wiele - ze swoim mężem wspólnie żyła od 1964 roku, a muzycznie również zawsze mogła liczyć na uznanie publiczności. Mimo tego, że ostatnich lata została wystawiona na cięższą próbę i los nie szczędził jej wymagających problemów, stara się zauważać w życiu to, co może przynieść jej radość. 

- Czasami mam trudne chwile, ale gdy ludzie pytają mnie, czy mam marzenia, myślę, że nie mogę ich mieć. Wszystko, co dobre odeszło, i mogę to tylko wspominać. Nie budzę się rano z kimś obok mnie, nie mam już blisko tej miłości, mogę ją sobie tylko przypominać. I cieszyć się przyjaźnią ludzi, z którymi mam wspólny język - podzieliła się Sława Przybylska.

Sława Przybylska nie chce wystąpić na festiwalu w Opolu

Sława Przybylska to niewątpliwie jedna z najbardziej cenionych polskich artystek, a za swoją twórczość kilka lat temu została nagrodzona na festiwalu w Opolu. Czy gwiazda, która jeszcze niedawno występowała w "Jaka to melodia" zdecydowałaby się na ponowny udział w organizowanym przez TVP widowisku? Okazuje się, że w podjęciu tej decyzji Sawa Przybylska kieruje się zupełnie innymi pobudkami, niż te, o których piszą przeciwnicy koncertu (np. Maciej Orłoś, Elżbieta Zapendowska i Wojciech Mann). 

- Nawet gdyby mnie zaprosili, i tak bym tam nie pojechała. Kilka lat temu dostałam w Opolu nagrodę za całokształt twórczości — Diamentowy Mikrofon. To było miłe podsumowanie mojej działalności. Niech zapraszają młodych, którzy mają przed sobą perspektywy. A ja wolę śpiewać w kameralnych salach niż na festiwalu. Na ostatnim koncercie powiedziałam, że się uczę od brzóz tańca, a od śpiewających ptaków muzyki - skwitowała Sława Przybylska. Chcielibyście ponownie zobaczyć ją na festiwalu w Opolu?

Źródło: Onet