Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Milionerzy: Odpadł przez pytanie o kajzerkę. Sprawa trafiła do sądu. Jest wyrok! Do czegoś takiego doszło pierwszy raz
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 19.11.2023 17:18

Milionerzy: Odpadł przez pytanie o kajzerkę. Sprawa trafiła do sądu. Jest wyrok! Do czegoś takiego doszło pierwszy raz

Milionerzy
Milionerzy: Odpadł przez pytanie o kajzerkę. Fot. Piotr Molecki/East News

Czy udział w "Milionerach" może zakończyć się w sądzie? Odpowiedz może być tylko jedna i, cytując klasyka, definitywna. Dowiódł tego pewien uczestnik, który walkę o główną wygraną zakończył na pozornie prostym pytaniu dotyczącym kajzerek. Gdy Hubert Urbański przekazał mu złe wieści, postanowił walczyć o swoje. Czy wymiar sprawiedliwości opowiedział się po jego stronie i umożliwił mu ponowny powrót do studia?

"Milionerzy". Uczestnik poległ na pytaniu o... kajzerki

Teleturniej, którego gospodarzem jest Hubert Urbański, emitowany jest na kanale TVN od 1997 roku z krótkimi przerwami. Program w mig zyskał popularność, a o to, by stanąć w szranki o milion złotych i sprawdzić swoją interdyscyplinarną wiedzę, starało się wiele osób.

Wśród nich był pan Waldemar Jabłoński, który pojawił się w odcinku z 2000 roku. Usłyszał wówczas pytanie o bułki i był przekonany, że udzielił trafnej odpowiedzi. Niestety, inaczej sądziła produkcja.

Doszedłem do 500 zł, gdy otrzymałem pytanie: "ile nacięć ma kajzerka?". Odpowiedziałem, że cztery. Zdaniem komputera ma ich pięć. Nie zgadzałem się z tą odpowiedzią, ale byłem zmuszony przerwać grę - relacjonował w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.

Familiada": "Powód, dla którego czasami nie śpimy w nocy?" Jedna z odpowiedzi rozkłada na łopatki

Uczestnik pozwał "Milionerów". Nie zgadzał się ze swoim wynikiem

Niestrudzony kandydat na milionera po powrocie do domu zasięgnął informacji w materiałach źródłowych. Zgłębił temat kajzerek, a wnioski były niemal jednoznaczne. Upewnił się, że miał rację i zapragnął dowieść, że na problematycznych bułkach zazwyczaj rzeczywiście są cztery nacięcia, a jedynie w Niemczech piekarze robią ich pięć.

Waldemar Jabłoński zwrócił się do producentów "Milionerów" z reklamacją. Nie uzyskał żadnej odpowiedzi, a na jego oficjalne pismo, jak zapewnił w “Gazecie Wyborczej”, nie zareagował także zarząd TVN. Jedyną ścieżką pozostał zatem sąd. Jaki wyrok w tej sprawie wydał?

"Milionerzy". Sąd wydał wyrok. Pan Waldemar wrócił do gry?

Uczestnik "Milionerów" domagał się, by umożliwiono mu kontynuowanie gry na pytaniu piątym.  Przed wokandą nie wszystko poszło po jego myśli. Przegrał proces, jednak wówczas... dano mu kolejną szansę na walkę na wzięcie udziału w show TVN. Powodem takiej decyzji miał być ówczesny regulamin, który zakładał, że wznowienie gry jest możliwe, jeśli feralna odpowiedź zostanie podparta różnymi (nawet niezgodnymi ze sobą) źródłami.

Waldemar Jabłoński wrócił do studia i usłyszał nowe pytanie, po którym mógłby zagwarantować sobie wygraną w kwocie tysiąca złotych. Niestety, szczęścia zabrakło mu także za drugim razem.

Źródło: Fakt, Gazeta Wyborcza