Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Ekspert zaliczył wpadkę w "Pytaniu na Śniadanie". Winnych szukał w produkcji programu
Zuzanna Kabot
Zuzanna Kabot 23.09.2023 13:40

Ekspert zaliczył wpadkę w "Pytaniu na Śniadanie". Winnych szukał w produkcji programu

Małgorzata Opczowska, Robert Koszucki
KAPiF

W “Pytaniu na Śniadanie” doszło do wpadki. Ekspert chciał udowodnić skuteczność jednej ze swoich porad, jednak eksperyment przyniósł efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego. Co dokładnie się wydarzyło?

Marcin Porębski o nietypowych zastosowaniach folii aluminiowej

Jak wiadomo, programy na żywo rządzą się swoimi prawami, a prowadzący i goście nie zawsze są w stanie przewidzieć, co wydarzy się przed kamerami. Ostatnio doskonale się o tym przekonał Marcin Porębski, który regularnie jest gościem w “Pytaniu na Śniadanie” i dzieli się z widzami rozmaitymi wskazówkami związanymi między innymi z utrzymywaniem porządku. W sobotnim wydaniu śniadaniowego formatu opowiadał o niecodziennym zastosowaniu folii aluminiowej

[TYLKO U NAS] Fatalne informacje dla TVP. Polacy zadecydowali, na Woronicza nie będą zadowoleni

Wpadka w "Pytaniu na Śniadanie"

Ekspert chciał zaprezentować widzom TVP, że dzięki folii aluminiowej można wyczyścić srebro, w tym na przykład sztućce. By udowodnić skuteczność swojej porady, pokazywał wszystko przed kamerą. Wrzucił foliową do garnka z gotującą się wodą, a następnie dosypał do tego sodę oczyszczoną. Na koniec umieścił w naczyniu srebrną łyżkę. Gdy ją wyjął, był niezwykle zaskoczony, bowiem sztuciec nie został wyczyszczony, a wręcz przeciwnie. Zdawał się jeszcze ciemniejszy, niż był wcześniej.

Prowadzący nie kryli rozbawienia

Marcin Porębski próbował jakoś wybrnąć z tej sytuacji - O, widzicie? To akurat nie było srebrne w ogóle - powiedział. Prowadzący nie potrafili powstrzymać śmiechu i przez chwilę nie mogli się opanować. - Oszukali cię! Było ciemne, a jest jeszcze bardziej ciemne - podsumowała Małgorzata Opczowska. - Taki psikus! - dodał krótko Robert Koszucki. Porębski starał się wybronić i zrzucił winę za wpadkę na twórców śniadaniówki. Ekspert równocześnie czyścił swój srebrny łańcuszek i tym razem poszło mu dużo lepiej, a biżuteria naprawdę zrobiła się czystsza.