Sylwia Grzeszczak niespodziewanie oświadczyła, że postanowiła zakończyć małżeństwo z Liberem. Fani zaczęli się martwić, jak ich ulubiona piosenkarka poradzi sobie w tym trudnym czasie, jednak artystka wyraźnie odżyła i nabrała nowej energii. Sylwia Grzeszczak oprócz ujawnienia swojej nowej nietypowej pasji, podzieliła się także pewnymi gorzkimi refleksjami.
Sylwia Grzeszczak i jej mąż Marcin Piotrowski znany szerzej jako Liber uchodzili za jedną z najbardziej zagadkowych par w polskim show-biznesie. Pilnie strzegli tajemnic swojego życia prywatnego i niechętnie dzielili się z fanami skrawkami codzienności. Czasem, przy okazji imprez branżowych, pozowali wspólnie na ściankach, jednak unikali udzielania wywiadów i opowiadania, co dzieje się u nich prywatnie. W połowie września zdecydowali się zabrać głos publicznie i wydali oświadczenie oznajmiające, że od dłuższego czasu nie są już parą. Teraz piosenkarka układa sobie życie na nowo i okazuje się, że odkryła całkiem nową, zaskakującą pasję. Co pomaga jej przetrwać ten trudny czas?
Sylwia Grzeszczak i Marcin Piotrowski, znany szerzej pod pseudonimem Liber, rozstali się. Artystka poinformowała o zakończeniu związku z raperem w specjalnym oświadczeniu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Kim jest mąż Sylwii Grzeszczak? Piosenkarka w 2014 roku powiedziała sakramentalne "tak" i od tej pory spełnia się nie tylko jako popularna artystka, ale także jako żona. I chociaż w tym związku nie zawsze bywa kolorowo, to oboje wciąż wiernie trwają przy małżeńskiej przysiędze. Komu udało się skraść serce Sylwii Grzeszczak?
Adam Małysz i Liber połączyli siły. Taka współpraca nie mogła się nie udać. W teledysku do utworu "Wolny dzień" widać, że panowie świetnie bawili się na jego planie. Adam Małysz wystąpił w nowym teledysku znanego wielkopolskiego rapera Libera i grupy InoRos. W klipie, który pojawił się w sieci, możemy zobaczyć, jak skoczek szkoli muzyka w swojej dyscyplinie.