Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Syn Macieja Orłosia szczerze o relacji z ojcem. "Jak byłem dzieckiem, to był płacz"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 04.04.2023 10:01

Syn Macieja Orłosia szczerze o relacji z ojcem. "Jak byłem dzieckiem, to był płacz"

Maciej Orłoś Antoni Orłoś
Kapif / Instagram @orlosantos

Antoni Orłoś wrócił pamięcią do dzieciństwa, którego niestety nie wspomina najlepiej. Jego relacje z ojcem były wówczas skomplikowane przez popularność, jaką prezenter zdobył dzięki prowadzeniu "Teleexpressu". Antoni Orłoś nie ukrywał, że zdarzało mu się przez to płakać. Czy mimo wszystko zamierza iść śladami ojca i swoją przyszłość również widzi wprzed kamerą?

Syn Macieja Orłosia zadebiutował na małym ekranie

Antoni Orłoś jakiś czas temu ogłosił w mediach społecznościowych, że wystąpi w serialu "Ukryta prawda". Do nowego projektu podszedł z dużym dystansem i poczuciem humoru, bo udziału w paradokumencie nie traktował zbyt poważnie. Żartował, że po tak wspaniałym debiucie marzy mu się wielka kariera aktorska. 

- Chciałbym podziękować w pierwszej kolejności Bogu, moim rodzicom, Arkowi Kłusowskiemu, a także Hubertowi Urbańskiemu. Dziękuję, że jesteście - żartował z ironią na Instagramie dodając, że dzięki angażowi do "Ukrytej prawdy" niemal "śpi na pieniądzach". 

Internauci w mig podłapali ton Antoniego Orłosia i zaczęli baczniej przyglądać się jego poczynaniom. Jednym z ostatnich jest wywiad na łamach "Dzień dobry TVN", w którym opowiedział nie tylko o swojej szumnej aktywności przed kamerami, ale także trudnych relacjach ze sławnym ojcem. 

Niewiele osób wie o tym dodatku z ZUS, a pieniądze czekają. Po waloryzacji to aż 533,30 zł

Syn Macieja Orłosia szczerze o relacji z ojcem

Antoni Orłoś w rozmowie z Małgorzatą Ohme i Filipem Chajzerem pochwalił się, że prowadzi własny kanał w serwisie YouTube, ale udziela się także w internetowym programie swojego ojca. Co planuje w niedalekiej przyszłości?

- Marzy mi się wystąpić w roli pomocnika Macieja Mazura. Chciałbym podpatrzeć, jak on działa. Bardzo mnie zainspirował, jeśli chodzi o mój kanał na YouTube  - wyznał Antoni Orłoś. Na te słowa zareagował rozbawiony Filip Chajzer, który na wizji zadzwonił do wspomnianego Macieja Mazura, chcąc w kilka sekund załatwić mu pracę. 

Antoni Orłoś oprócz kilku żartów zdobył się także na nieco poważniejsze wyznanie. Wrócił bowiem do czasów dzieciństwa, kiedy jego ojciec cieszył się największą popularnością. Celebryta przyznał, że przez to nie spędzali razem zbyt dużo czasu. 

- Jak byłem mały, to za dużo tego czasu razem nie spędzaliśmy. I jak już spędzaliśmy, to był top mojego taty, więc wszyscy na wszystkich wakacjach zabierali mi go do zdjęć. Mediów i show-biznesu nienawidziłem. Jak byłem dzieckiem, to był płacz, że ktoś mi tatę zabiera. Dziś już tak nie myślę - zwierzył się Antoni Orłoś w "Dzień dobry TVN"

Antoni Orłoś wyznał, co różni go od znanego ojca

Antoni Orłoś pokusił się nawet na porównanie i przyznał, że z ojcem charakterologicznie wiele go różni. Nie przykłada np. aż tak dużej uwagi do wyglądu, jak Maciej Orłoś. 

- Nie mam czegoś takiego, że przesadnie o siebie dbam. Tata, jak ma się gdzieś pojawić, jest garnitur i się przygotowuje. Ja tego nie mam. Nie mam nawet grzebienia. Mam kilka czarnych bluz i spodni i nic więcej nie potrzebuję - zauważył Antoni Orłoś, które na koniec zdradził, że są także rzeczy, w którym razem z ojcem są bardzo podobni. To takie samo poczucie humoru. 

- Potrafi zadzwonić do mnie raz w miesiącu i specjalnie zapytać mnie o jakąś oczywistość, na którą zna odpowiedź - z uśmiechem opowiadał Antoni Orłoś w "Dzień dobry TVN". 

 

Źródło: Dzień dobry TV