Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Nagranie kłótni Dody z reżyserem. Na planie TVP padały mocne słowa
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 11.06.2023 14:28

Nagranie kłótni Dody z reżyserem. Na planie TVP padały mocne słowa

Doda i Mikołaj Dobrowolski
Kapif / kadr z filmu zamieszczonego na stronie Fakt.pl

Doda poruszyła całą Polskę swoim sprzeciwem wobec zachowania, jakie miało miejsce na planie TVP. Już wiadomo, co działo się na kilka minut przed tym, jak piosenkarka została znieważona przez niedoszłego reżysera jej opolskiego koncertu, Mikołaja Dobrowolskiego. Atmosfera w studiu była wyjątkowo nerwowa, a emocje poniosły nie tylko jego, ale także Dodę.

Doda została obrażona przez reżysera z TVP

Doda ujawniła, że Mikołaj Dobrowolski wprowadził na plan nagrywanej telewizyjnej zapowiedzi gęstą atmosferę, która udzieliła się wszystkim uczestniczącym w przedsięwzięciu. Każdy, łącznie z artystką, przez długi czas zdołał zachować nerwy na wodzy. Ta umiejętność była zupełnie obca Mikołajowi Dobrowolskiemu, który w kierunku gwiazdy kierował wulgarne i poniżające sformułowania. 

Na jaw wyszło nagranie poprzedzające ten niepochlebny incydent. Dziennikarze Faktu dotarli do materiału, który szczegółowo ukazuje kulisy całego wydarzenia. Padły tam mocne słowa.

17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu Najwyższego

Kulisy pracy Dody z reżyserem TVP

W materiale Faktu widać proces przygotowania do wizualizacji, którą później mieli oglądać widzowie TVP. Piosenkarka stawiła się na plan w wyjściowym makijażu i srebrnej stylizacji. Kamery próbowały zarejestrować, jak zachęca do oglądania festiwalu, jednak Doda cały czas nie spełniała artystycznej wizji założonej przez reżysera. 

Doda była tym faktem wyraźnie poirytowana, jednak cały czas wykonywała instrukcje przekazywane przez Mikołaja Dobrowolskiego. Niestety, natłok komend i  jego ton głosu sprawił, że ta cierpliwość szybko się skończyła. Kolejny usłyszany okrzyk "wolniej" skwitowała soczystym przekleństwem i wyszła ze studia.

Doda wyszła ze studia. Tak zareagowała na słowa Mikołaja Dobrowolskiego

- Ku**a, no nie dam rady, nie dam rady tak… - wyszeptała na odchodne, najprawdopodobniej wprawiając w osłupienie wszystkich pozostających po drugiej strony kamery. 

To uczucie zapewne najmocniej odczuł Mikołaj Dobrowolski, który kilka godzin później wystosował wobec Dody specjalne przeprosiny, a przez TVP został odsunięty od reżyserowania jej występu. Jak sądzicie, czy Doda zareagowała właściwie?

Doda i Mikołaj Dobrowolski. kadr z nagrania umieszczonego na stronie portalu Fakt.png
kadr z nagrania umieszczonego na stronie portalu Fakt

Źródło: Fakt