B. żona wyznała, że śmierć Durczoka była dla niej niespodziewana

Marianna Dufek wyznała, że śmierć Durczoka była dla niej szokiem

Związek Kamila Durczoka i Marianny Dufek zakończył się rozwodem w 2017 roku, a dziennikarz szybko rozpoczął nową relację z młodszą od siebie o wiele lat Julią Oleś.

- Kamil był świetnym dziennikarzem. Poznała nas ze sobą Krysia Bochenek. To ona go zauważyła, jego dziennikarski talent i była dla niego nie tylko zawodowym autorytetem. Jako młody człowiek był niemal od razu gotowy do pracy w mediach - opowiadała Dufek "Super Expressowi".

Para wzięła ślub w 1995 roku. Potem Dufek wspierała swojego męża w walce z białaczką, a także pozostawała osobą współuzależnioną u jego boku, starając się ze wszystkich sił pomóc mu w walce z alkoholizmem, co również na nią miało zgubny wpływ.

- Mariannie - kobiecie, na którą nigdy nie zasłużyłem - pisał w książce "Przerwa w emisji", którą zadedykował Dufek.

Była żona Durczoka wyznała, że nie spodziewała się jego śmierci i była przekonana, że uda mu się po raz kolejny wyjść obronną ręką z chorobowego stanu. Nie tym razem. Durczok zmarł nad ranem 16 listopada.

"Hipokryzją jednak byłoby twierdzenie, że będzie mi go brakowało"

Dufek doznała również innych krzywd ze strony swojego byłego męża. Durczok miał m.in. sfałszować jej podpis, by móc wziąć kredyt. Ich rozwód też był szeroko komentowany w mediach.

- Moja relacja z Kamilem była skomplikowana. Hipokryzją jednak byłoby twierdzenie, że będzie mi go brakowało. Od wielu lat żyliśmy bowiem w dwóch oddalonych od siebie, różnych światach - mówiła Dufek.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra Łukaszenki

• Angela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UE

• Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: SE