Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > "Magik" z Paktofoniki zginął tragicznie w trakcie świąt. Dziś miałby 45 lat
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 20.12.2023 17:33

"Magik" z Paktofoniki zginął tragicznie w trakcie świąt. Dziś miałby 45 lat

Piotr Łuszcz
"Magik" z Paktofoniki zginął tragicznie w trakcie świąt/Facebook @Piotr Magik Łuszcz

Niebawem nadejdzie 23. rocznica śmierci utalentowanego rapera, Magika. Artysta, pomimo młodego wieku, na stałe zapisał się w kartach polskiej muzyki, jednak jego znakomicie rozwijającą się karierę przerwała samobójcza śmierć. Gdyby żył, w tym roku skończyłby 45 lat.

Niesamowity talent Piotr Łuszcza, znanego jako Magik

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o legendarnym Magiku. To właśnie on, wraz z równie utalentowanymi kolegami, stworzył wiele znakomitych utworów, po które do tej pory sięgają fani hip-hopu. Piotr Łuszcz już na zawsze zapisał się w historii polskiej muzyki.

Tym rodzajem muzyki zaczął się interesować jeszcze w podstawówce. Przez cztery lata był członkiem formacji Kaliber 44. Następnie odszedł z zespołu i wraz z innymi utalentowanymi artystami, stworzył Paktofonikę. Magik zasłynął dzięki takim utworom jak: “Plusy i minusy”, Priorytety", “Gdyby”, czy też “Jestem Bogiem”, który rozsławił go wśród fanów hip-hopu.

Piotrek już w szkole podstawowej po prostu zaglądał do MTV. Po prostu lubił słuchać, oglądać ten program […] I zauważyłam, że zagląda właśnie na czarnoskórych wykonawców i tego rodzaju muzykę jak hip-hop w wykonaniu właśnie amerykańskim. No i później, jak dało się zauważyć, jak miał jakieś tam pieniążki, to wydawał je właśnie na tego typu płyty, z tymi wykonawcami, których zaobserwował na MTV. Tu było widać, że go ten rodzaj muzyki interesował - wspominała mama Magika w rozmowie z “Magazynem Hip'Hop”.

Problemy Magika

Piotr Łuszcz swoją przyszłą żonę poznał w 1993 roku. Justyna, podczas rozmowy z “Gazetą Wyborczą” zdradziła, że połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. A jaki był Magik w związku? Jak zdradziła kobieta, nigdy się z nim nie nudziła. Muzyk potrafił nocami wskakiwać do niej przez okno, dbał o to, by nie nudzili się, miał głowę pełną pomysłów.

W międzyczasie kariera Magika nabierała tempa. Nagrywał nowe utwory, oddawał się muzyce w pełni. Niestety po czasie jego samopoczucie uległo znacznemu pogorszeniu, na co niektórzy zwrócili uwagę. Wiele osób twierdziło, że mogło się do tego przyczynić powołanie do wojska, jakie otrzymał. Piotr Łuszcz, by uniknąć stawienia się w koszarach, miał symulować zły stan psychiczny.

Zaczął tak kombinować, że sobie zszargał psychikę. Obrał taktykę udawania osoby kompletnie niepoczytalnej. Dwa razy go odraczali, ale tylko na rok. To wmawianie sobie, że ma świra, że nic mu nie wychodzi, doprowadziło do tego, iż przemęczył organizm. Gdzieś w podświadomości zakodował sobie, że jest źle i to doprowadziło do osłabienia psychiki […] Powiedział mi kiedyś: “Rahim, wiesz co? Przez to WKU poje***ło mi się. To, co sobie kiedyś wmawiałem, żeby tylko grać niepoczytalnego przed komisją, teraz mną zawładnęło. Czuję, że kompletnie świruję - mówił Rahim w rozmowie z ”Onetem".

To nie był jednak koniec kłopotów Magika. Jak zdradził Wujek Samo Zło w programie “The Tic Talk”, płyta, w której Piotr Łuszcz pokładał ogromne nadzieje, nie sprzedawał się tak, jak na to liczył. Dodatkowo zdradził, że mógł mieć problemy z uzależnieniem od narkotyków.

Jakby tego było mało, w małżeństwie również przestało mu się układać. Jak tłumaczyła jego zona, problemy ze zdrowiem psychicznym rzutowały na ich relację. Nie potrafiła mu pomóc, dlatego też zdecydowała się na separację, wspominała także o rozwodzie. Magik jednak nie chciał o tym słyszeć.

Samobójcza śmierć Magika

Magik targnął się na swoje życie zaledwie osiem dni po premierze trzeciego albumu, w którym pokładał duże nadzieje. Wszystko wydarzyło się 26 grudnia 2000 roku. Muzyk miał wówczas jedynie 22 lata. Wyskoczył z dziewiątego piętra przez okno swojego mieszkania. Został przetransportowany w stanie ciężkim do szpitala, niestety obrażenia były zbyt poważne, przez co artysta zmarł. Pozostawił po sobie pogrążonych w żałobie rodziców, a także żonę oraz 3-letniego syna. 

Piotr Łuszcz nie zostawił listu pożegnalnego, dlatego też nie jest wiadome, co skłoniło go do tak drastycznego kroku. Wiele osób spekuluje, jakoby domniemane problemy psychiczne Magika mogły się do tego przyczynić. Muzyk w tym roku skończyłby 45 lat.