Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Maciej Miecznikowski z popularnych Leszczy usłyszał druzgoczącą diagnozę. Wokalista potrzebował operacji
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 11.09.2023 12:26

Maciej Miecznikowski z popularnych Leszczy usłyszał druzgoczącą diagnozę. Wokalista potrzebował operacji

Maciej Miecznikowski
KAPIF

Maciej Miecznikowski popularność zdobył jako wokalista lubianego zespołu Leszcze. Niestety, wiele wskazuje na to, że przyszłość jego muzycznej działalności zawisła na włosku. Okazało się, iż znany i lubiany artysta cierpi na otosklerozę. Gwiazdor zaapelował do Polaków.

Wokalista Leszczy usłyszał dramatyczną diagnozę

Dolegliwość, na którą cierpi muzyk, może przyczynić się do całkowitej utraty słuchu - strata tak ważnego zmysłu dla każdego byłaby ogromną tragedią, ale dla muzyka jest to tym bardziej druzgocząca diagnoza. Mimo problemów Maciej Miecznikowski się nie załamuje i pomimo trudności nadal koncertuje.

Wokalista przeszedł już kilka operacji, które miały na celu zatrzymać postępującą utratę słuchu i ma nadzieję, że uda mu się na dobre zatrzymać. Muzyk znany z utworów takich jak "Ta dziewczyna", "Twe usta jak maliny", a także "Kombinuj dziewczyno" może się pochwalić wyjątkowo rzadko spotykanym basowym głosem, przez co zakończenie jego kariery byłoby dla wielu ogromną stratą.

Smutne sceny w "Wiadomościach" TVP. Nagle przekazano informacje o śmierci

Wokalista może stracić słuch. Potrzebował kilku operacji

O problemach ze słuchem i postępującej chorobie muzyk dowiedział się kilka lat temu, gdy podczas jednego z koncertów zorientował się, że nie słyszy tak, jak wcześniej. Na początku wydawało mu się, że to kwestia złego odsłuchu, ale akustyk zapewniał, że wszystko było dobrze ustawione. To skłoniło Macieja Miecznikowskiego do wizyty u specjalisty.

- Rzeczywiście problem jest i poważny, i trochę wesoły. Poważny, bo rzeczywiście tracę słuch, ale dzięki współczesnej medycynie i wspaniałemu lekarzowi, jakim jest prof. Skarżyński - mamy świetnych lekarzy w Polsce - ten słuch naprawdę jest w dobrych rękach. Miałem 6 operacji. Dzięki temu mogę z wami rozmawiać. […] Proszę się nie niepokoić. Ludzie martwią się, piszą. Jest dobrze, będziemy występować, naprawdę - zdradził jakiś czas temu Maciej Miecznikowski w programie "Dzień dobry TVN".

Pomimo choroby, muzyk zapewnia, że czuje się dobrze i ma nadzieję na szybki powrót do zdrowia. Okazuje się, że pomimo problemów ze słuchem nie zrezygnował z koncertowania, choć czasem ma problem nawet ze zrozumieniem słów w zwykłego rozmówcy.

- Słuch muzyczny to jest jednak coś zupełnie innego. To jest taki słuch wewnętrzny, który jest troszkę inaczej skorelowany z resztą ciała, ale gorsze są rozmowy. Jest taki rodzaj głosu u niektórych ludzi, że ja muszę się naprawdę wsłuchiwać, szczególnie kobiety to taki tembr głosu, że tak muszę naprawdę się wysilić, by usłyszeć, co dana osoba chce powiedzieć […] W ogóle to taka chyba też dla wszystkich rada, że jak coś jest nie tak, to można to też zamienić na plus. Ja staram się tak robić - powiedział w rozmowie z Plejadą wokalista Leszczy.

Na co choruje Maciej Miecznikowski? Czym jest otoskleroza?

Otoskleroza jest groźną chorobą ucha środkowego, która dotyka kosteczek słuchowych, a szczególnie strzemiączka. Schorzenie powoduje nadmierny rozrost tkanki kostnej w obrębie kosteczki słuchowej, co unieruchamia ona podstawy strzemiączka i w rezultacie upośledza słuch. Prawdopodobnie z tą samą chorobą zmagał się Beethoven i to z jej powodu stracił słuch.

- Beethoven, gdyby żył tutaj teraz w Polsce, Łodzi, Trójmieście itd., działałby i miał słuch. Trzeba oddzielić słuch ten taki do porozumiewania się i słuch muzyczny. Beethoven pisał, np. najlepsze rzeczy, jak był już kompletnie głuchy. Nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym, ale ten słuch jest do końca życia - podsumował Maciej Miecznikowski w "Dzień dobry TVN".

Źródło: Plejada.pl, Dzień dobry TVN