Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Krzysztof Baranowski wyruszy w rejs. Jego żona, Bogumiła Wander, pozostanie pod opieką specjalistów
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 26.05.2023 10:20

Krzysztof Baranowski wyruszy w rejs. Jego żona, Bogumiła Wander, pozostanie pod opieką specjalistów

krzysztof baranowski z żoną
KAPiF

Krzysztof Baranowski w lipcu tego roku wyruszy po raz trzeci już w samotny rejs dookoła świata. Podróżnik zdecydował się na tę wyprawę, bowiem stan zdrowia jego żony Bogumiły Wander jest stabilny. Kobieta przebywa w specjalnym ośrodku. Baranowski otwarcie przyznaje, że nie robi to dla jego żony różnicy, czy jest w kraju, czy nie.

Krzysztof Baranowski opuszcza ukochaną na rok

Krzysztof Baranowski cztery lata temu oddał swoją żonę – Bogumiłę Wander – pod opiekę najlepszych specjalistów. Ukochana podróżnika choruje na alzheimera. Odwiedzają się bardzo często, w każdej możliwej chwili, ale niebawem czeka ich dłuższa rozłąka, bowiem Baranowski planuje wyruszyć w kolejny – trzeci już – rejs dookoła świata. Stan jego żony jest na tyle stabilny, że znany podróżnik może sobie na to pozwolić 

- Wyznaczenie sobie celu i dążenie do niego mimo przeszkód to credo, którym kieruję się w życiu - na lądzie i na morzu. Cele trzeba sprecyzować. Jeśli nie ma wyznaczonego kursu, to człowiek zaczyna dryfować. Tak jak statek zaczyna dryfować, kiedy kapitan nie wie, gdzie płynąć – poinformował Baranowski o swoich planach na Facebooku

Michał Wiśniewski zaliczył potężną wpadkę, tak pożegnał Tinę Turner. "Trochę więcej szacunku"

Krzysztof Baranowski wyrusza w samotny rejs dookoła świata

Krzysztof Baranowski w niedawnej rozmowie zdradził, że planuje wyruszyć w rejs dookoła świata, bowiem jego ukochanej nie robi różnicy, czy jest przy niej, czy nie. Podróżnik uważa, że może sobie zrobić urlop. Stan zdrowia Bogumiły Wander jest stabilny i „trzeba po prostu czekać”.

- Sytuacja Bogusi jest dramatyczna od czterech lat, ale pomyślałem, że mogę sobie zrobić urlop, bo czy jestem w kraju, czy mnie nie ma, to dla niej to nie robi żadnej różnicy. Jest na specyficznych lekach. Nie wiem, czy jest z nią lepiej, czy gorzej, po prostu trzeba czekać. Ale może nie ma tych utrapień codziennych? Może ten jej świat jest spokojny? A może nawet na swój sposób szczęśliwy? – zastanawia się Krzysztof Baranowski w rozmowie z „Życiem na gorąco”.

Krzysztof Baranowski zadbał o Bogumiłę Wander

Krzysztof Baranowski zadbał o to, aby podczas trwającego rok rejsu dookoła świata, mieć stały kontakt z personelem ośrodka. Podróżnik chce wiedzieć na bieżąco, co dzieje się z jego żoną. Nie ukrywa, że w razie pogorszenia się stanu zdrowia żony, szybko wraca do domu. Zdradził również, czego się obawia i jakie zagrożenia wynikają z samotnego rejsu po oceanach.

– Jakby coś się Bogusi stało, zmierzam do najbliższego portu, wsiadam w samolot i wracam – mówi. – Boję się tego rejsu, jak cholera. Chyba każdy, by się bał, bo w Zatoce Adeńskiej w Afryce można spotkać piratów, a z kolei na zachodnim Atlantyku na jachty napadają orki, obgryzając im płetwy sterowe – dodaje.

 

Źródło: Życie na gorąco