Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Wiadomości" TVP o butach Donalda Tuska: człowiek luksusu. Co na to lider PO?
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 30.06.2023 16:40

"Wiadomości" TVP o butach Donalda Tuska: człowiek luksusu. Co na to lider PO?

wiadomości
screen, Wiadomości TVP

W “Wiadomościach” TVP znów ulubiony temat zarówno dziennikarzy, jak i widzów telewizji publicznej. O czym mowa? A raczej o kim? Oczywiście o nikim innym jak o Donaldzie Tusku. Tym razem na tapetę wzięto buty lidera Platformy Obywatelskiej. Otóż czujni internauci dopatrzyli się ostatnio, że polityk na jednym z niedawnych spotkań miał na sobie zamszowe buty, które, jak wynika z zamieszczonych informacji, mogą kosztować aż 4 tys. zł. Lider PO postanowił zabrać głos w sprawie: "Buty można kupić, wziąć z kontenera PCK albo ukraść w pociągu". 

"Wiadomości TVP" i buty Donalda Tuska

Czwartkowe wieczorne wydanie “Wiadomości” ponownie należało do ulubionego bohatera TVP i władz tamtejszej stacji. Tym razem przyjrzano się dokładnie obuwiu Donalda Tuska. - Donald Tusk, który co jakiś czas organizuje wiece wyborcze w dużych miastach, na jednym z takich spotkań, jak ustalił "Super Express", pojawił się w wyjątkowo drogich butach. Dziennikarze podali, że ich koszt to prawie 4 tys. zł i w związku z tym pytają, czy politykowi wypada kłuć w oczy luksusem? - rozpoczął prowadzący program. 

Następnie, w materiale przywoływano rozmaite źródła, powoływano się na różne dane, poczyniono szczegółowe wyliczenia. Wychodzi na to, że buty lidera Platformy Obywatelskiej kosztują dokładnie 3 tys. 364 zł. Nie obyło się też bez komentarzy przypadkiem spotkanych przez dziennikarzy TVP przechodniów. 

Brodka nagle przerwała koncert. Na scenę wparowała Beata Kozidrak i się zaczęło

Co na to lider PO?

Do materiału natychmiast postanowił się odnieść Donald Tusk. 

"Buty można kupić, wziąć z kontenera PCK albo ukraść w pociągu. Zależy, czy jesteś z Platformy, czy z PiS" – skwitował polityk.

Co Donald Tusk miał na myśli?

Ten uszczypliwy komentarz możemy spróbować nieco rozszyfrować. Otóż afera PCK to jeden z niechlubnych rozdziałów rządów PiS. Według śledczych z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, zarządzający dolnośląskim oddziałem Czerwonego Krzyża ówcześni politycy PiS, mieli wyprowadzić z niego ponad 3 mln zł. O aferze rozpisywały się największe światowe media, m.in. Washington Post i New York Times. Kierownicy i pracownicy PCK mieli wyciągać z kontenerów instytucji ubrania, a później sprzedawać je zaprzyjaźnionym firmom i secodhandom. 

Z kolei jeżeli chodzi o kradzież w pociągu, może chodzić o wybryki Joachima Brudzińskiego z młodości. Podobno były one dość liczne, ale najcięższym z nich ma być rozbój i zdemolowanie pociągu. Ostatecznie zarzutów nie potwierdzono, ale afery z udziałem polityka PiS uchodzą za bardzo głośne w środowisku.