Marcin Daniec dał się sprowokować. Ostro uderzył w TVN, poszło o "Szkło kontaktowe"
Marcin Daniec był gościem programu "Kuba Wojewódzki", w którym nie szczędził żartów i zabawnych anegdotek. Zrobiło się nieco mniej przyjemnie, gdy Kuba Wojewódzki sprowokował kabareciarza do zabrania głosu w sprawie głośnej aferze TVN. Marcin Daniec początkowo oponował, ale w końcu powiedział, co naprawdę myśli. Trzeba przyznać, że nie gryzł się w język.
Marcin Daniec gościem w programie "Kuba Wojewódzki"
Marcin Daniec i Kuba Wojewódzki prowadzili miłą i kurtuazyjną rozmowę do momentu, w którym dziennikarz postanowił zapytać komedianta o jego kolegę z branży rozrywkowej. Mowa o Krzysztofie Dauszkiewiczu, który swoim transfobicznym żartem oburzył dużą część widzów popularnego "Szkła kontaktowego" i finalnie zniknął z programu. Krzysztof Dauszkiewicz miał pretensje do stacji, że nie stanęła w jego obronie, mimo że przez wiele lat ich współpraca dobrze się układała.
Marcin Daniec nie chciał wciągać się w dyskusję na ten temat. Gdy Kuba Wojewódzki pierwszy raz zagadką go o tę aferę, artysta wyraźnie unikał odpowiedzi. - Nie zabieram głosu w tej sprawie - stanowczo skwitował Marcin Daniec, jednak kilka chwil później uległ. Jakie słowa padły na słynnej kanapie u Kuby Wojewódzkiego?
Zespół Perfect w żałobie. Muzycy przekazali smutną wiadomośćMarcin Daniec dał się sprowokować Kubie Wojewódzkiemu
Marcin Daniec został wmanewrowany przez doświadczonego Kubę Wojewódzkiego. Gospodarz postanowił bowiem, że aby ośmielić swojego gościa, najpierw sam wygłosi swoje stanowisko we wspomnianej kwestii.
- To jest dowód na to, że albo cenzura, albo polityczna poprawność zaczyna nas korodować". Kuba od razu zapewnił też, że on takiej sytuacji nie akceptuje - usłyszeli widzowie TVN.
Marcin Daniec zgodził się z przedmówcą, a swojej aprobacie dał wyraz, mówiąc "brawo". W tym momencie sprowokowany Marcin Daniec nagle sam się określił i również jednoznacznie stanął po stronie Krzysztofa Dauszkiewicza. Jego transfobiczny żart potraktował jako małe potknięcie, któremu nadał metaforyczny wymiar. Co dokładnie powiedział Marcin Daniec?
"Kuba Wojewózki". Marcin Daniec skomentował głośną aferę TVN
- Kochani, posłuchajcie. Daukszewicz świetny, fajny gość, który za półdarmo 600 lat pracował w twojej stacji. Szedł po chodniku i wystawała płytka chodnikowa. Tymi swoimi zawsze pięknymi, eleganckimi butami drogimi zahaczył i się przewrócił i uderzył w chodnik. Oni nagle, zamiast mu pomóc, to mu powiedzieli "Panie Daukszewicz, go away, guten abend, auf Wiedersehen" i Daukszewicz bidny poszedł. I Górski za nim: "Czekaj, czekaj". Andrus wolniutko - oświadczył Marcin Daniec w programie "Kuba Wojewódzki".
Marcin Daniec nawiązał do gestu solidarności, jakim wobec Krzysztofa Dauszkiewicza wykazali się kabareciarze Robert Górski i Artur Andrus. Oni również pożegnali się ze "Szkłem kontaktowym" i skrytykowali TVN za takie rozwiązanie tego problemu. Nie dało się ukryć, że Kubie Wojewódzkiemu bardzo zależało na tym, by wymóc na Marcinie Dańcu jasne stanowisko o kontrowersyjnej aferze TVN. Nie wiadomo, dlaczego dziennikarz chciał usłyszeć gorzkie słowa na temat swojej macierzystej stacji.
Źródło: "Kuba Wojewódzki", TVN
