Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Jeden z dziesięciu". "Jak nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna". Gracz wypalił bez namysłu
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 06.10.2023 07:27

"Jeden z dziesięciu". "Jak nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna". Gracz wypalił bez namysłu

Tadeusz Sznuk, "Jeden z dziesięciu"
kadr "Jeden z dziesięciu", TVP

W ostatnim odcinku “Jeden z dziesięciu” wydarzyła się zabawna i nieoczekiwana sytuacja. Prowadzący Tadeusz Sznuk zaskoczył jednego z uczestników niecodziennym pytaniem. Zawodnik rozbawił gospodarza uwielbianego przez widzów formatu TVP humorystyczną odpowiedzią. 

Zabawna sytuacja w "Jeden z dziesięciu"

Program “Jeden z dziesięciu” jest emitowany przez TVP od wielu lat i niezmiennie przyciąga przed telewizory mnóstwo osób. Uczestnicy formatu cechują się niemałym refleksem i wyróżniają się błyskotliwością. 

Po zadaniu pytania przez prowadzącego mają jedynie kilka sekund na udzielenie odpowiedzi. Nic zatem dziwnego, że pod wpływem stresu i sporej presji niejednokrotnie padają także te błędne. Zdarzają się także takie, które są bardzo zabawne. 

Uczestnik "Jeden z dziesięciu" ujawnił kulisy programu. "To nie jest w porządku"

Tadeusz Sznuk zadał uczestnikowi pozornie proste pytanie

W jednym z odcinków teleturnieju Tadeusz Sznuk przygotował dla uczestników pozornie proste pytanie. Prowadzący zapytał ich o to, jak nazywa się męża, który aktualnie przebywa bez żony. 

Jak potocznie, choć żartobliwie, nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna? - zapytał jednego z zawodników Tadeusz Sznuk. 

Padła zaskakująca odpowiedź

Uczestnik, pan Zbigniew, natychmiast udzielił mu odpowiedzi. Nie wahał się ani przez chwilę i wydawał się być pewny tego, co mówi. “Rogacz” – wypalił bez zająknięcia. Mocno zaskoczył tym prowadzącego, a zdawałoby się, że po tylu latach prowadzenia programu, nic już nie jest w stanie go zdziwić. 

Skonsternowany Tadeusz Sznuk, wyjaśnił mu z wyraźnym rozbawieniem, że nie jest to prawidłowa odpowiedź. Podał tę poprawną – czyli wyrażenie “słomiany wdowiec”. Nagranie z zabawną odpowiedzią uczestnika bardzo przypadło internautom do gustu i od razu stało się hitem w sieci. 

Uczestnik "Jednego z dziesięciu" ujawnił prawdę o Tadeuszu Sznuku. Zdumiewające słowa
Uczestnik "Jednego z dziesięciu" ujawnił, co działo się w studiu TVP. Nie tak to sobie wyobrażał?
Uczestnik "Jednego z dziesięciu" ujawnił, co działo się w studiu TVP. Nie tak to sobie wyobrażał?
"Jeden z dziesięciu" to jeden z ulubionych teleturniejów Polaków, który od lat emitowany jest na antenie Telewizji Polskiej. Choć całkiem niedawno ponoć prezes Jacek Kurski chciał zmienić formułę programu i uczynić go łatwiejszym, to na szczęście nadal w niezmienionej formie możemy oglądać go do dzisiaj.
Czytaj dalej
Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" pobił rekord. Zdobył 533 punkty
niebieski tekst goniec.pl na białym tle
[II-51]
Ostatnio widzowie programu „Jeden z dziesięciu” niedawno mieli nie lada gratkę. Niespodziewanie uczestnik pierwszego odcinka 125. edycji pobił rekord punktów. Wydarzenie to zaskoczyło nawet Tadeusza Sznuka. Takiego popisu już dawno nie widział ani prowadzący, ani publiczność kultowego teleturnieju.Tomasz Orzechowski napisał nową historię programu „Jeden z dziesięciu”. Uczestnik szedł nieustraszony, budząc podziw wśród widzów i imponując samemu Tadeuszowi Sznukowi. Prowadzący widział już wiele w studiu TVP, ale ta edycja teleturnieju zaskoczyła nawet jego.Świeżo upieczony bohater programu „Jeden z dziesięciu” szybko zwrócił na siebie uwagę. Uczestnik pierwszego odcinka 125. edycji teleturnieju zaczął od pytania „na siebie” i tak już zostało. Tomasz Orzechowski nie chciał kierować zapytań na konkurentów i dzięki temu zdobył rekordową liczbę punktów. Nowy rekord to 533 punkty.
Czytaj dalej