Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Aktorka z "M jak miłość" niemal zmarła po stracie ciąży. Niebywałe, co powiedział jej ksiądz
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 15.06.2023 22:26

Aktorka z "M jak miłość" niemal zmarła po stracie ciąży. Niebywałe, co powiedział jej ksiądz

Gabriela Oberek
Instagram: @gabrielaoberbekofficial

Gabriela Oberek to aktorka znana z seriali takich jak "M jak miłość" i "Prawo Agaty". Po śmierci ciężarnej Doroty z Nowego Targu postanowiła zabrać głos i opowiedziała swoją dramatyczną historię z czasu, gdy straciła pierwszą ciążę.

Gabriela Oberek postanowiła podzielić się z internautami swoją tragedią

Słowa aktorki zaszokowały wielu internautów. Gabriela Oberek przez kilka tygodni musiała nosić ciążę z obumarłym płodem. Gdy wszyscy zakładali, że wkrótce zostanie mamą, ona już wiedziała, że jej dziecko nie żyje.

Gabriela Oberek postanowiła podzielić się swoją tragiczną historią po wstrząsającej śmierci ciężarnej Doroty z Nowego Targu, która zmarła, bo lekarze w pierwszej kolejności postanowili ratować jej dziecko. Gdy okazało się, że dla malucha nie ma ratunku, dopiero wtedy przystąpili do walki o życie matki... wtedy było na to już zbyt późno.

Po tym, jak informacja o śmierci Doroty z Nowego Targu trafiła do mediów, Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował w wielu miastach demonstracje pod hasłem "Ani jednej więcej". Akcję postanowiły wesprzeć również osobistości znane z show-biznesu. Głos w sprawie postanowiła zabrać, m.in. Gabriela Oberek, znana z seriali takich jak "M jak miłość", "Przyjaciółki" i "Prawo Agaty". Aktorka podzieliła się wstrząsającą historią sprzed lat, gdy nie tylko straciła ciążę, ale przez kilka tygodni chodziła, nosząc w sobie martwe dziecko.

Prezenter TVP stracił pracę. Program, który prowadził, znika z anteny

Ksiądz "wybaczył jej", że nie doniosła ciąży. Aktorka była zdruzgotana

36-latka przez kilkanaście dni musiała nosić w sobie obumarły płód, ponieważ żaden z lekarzy nie chciał jej przyjąć. Sugerowano, aby wzięła jakieś "tabletki" i czekała spokojnie w domu, aż jej ciało się "oczyści".

- Odmówiłam. Po kilku tygodniach wylądowałam na oddziale ginekologii i tak miałam wywoływany poród, a potem przez 12 godzin zostałam sama z gorączką - wspominała aktorka w swojej poruszającej relacji.

Kobieta nie mogła liczyć na pomoc specjalistów. Co więcej, gdy ledwie żywa leżała w szpitalu po stracie ciąży, w pewnym momencie podszedł do niej duchowny, który postanowił ją "pocieszyć".

- Rano przyszedł ksiądz i powiedział, że za wszystko mnie rozgrzesza, bo przeniosłam najcięższy w życiu krzyż... Ostatnie, o czym wtedy marzyłam, to "rozgrzeszenie" w poczuciu jakbym zawiniła. Długo po tym uważałam, że Boga nie ma, ale dziś uważam inaczej - wspominała w swoim wpisie aktorka.

Tragiczna historia Gabrieli Oberek miała miejsce jeszcze przed zaostrzeniem przepisów

Gabriela Oberek w swojej relacji podkreśla, że ta tragiczna historia miała miejsce jeszcze przed wprowadzeniem ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjne i jej zdaniem podobne sytuacje obecnie dzieją się jeszcze częściej.

- Żyję, choć miałabym wiele do powiedzenia co dzieje się z głową "po wszystkim". Wiele dziewczyn nie miało tyle szczęścia. Szczęścia? Czy to dobre słowo? Nie wiem. Warto o tym wszystkim jednak mówić. Nieważne kto będzie "u góry". Hasła: "rodzić po ludzku", "ratować życie" powinny być rzeczywistością, a nie czymś, o co prosimy na ulicach - zakończyła swój wpis gwiazda “M jak miłość”.