Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Adrianna Biedrzyńska została uwięziona! Ujawniła, co zrobił porywacz
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 30.03.2024 15:40

Adrianna Biedrzyńska została uwięziona! Ujawniła, co zrobił porywacz

Adrianna Biedrzyńska
Fot. KAPiF

Życie Adrianny Biedrzyńskiej przeplatane było skandalami, jednak największy wybuchł wcale nie z jej winy. Aktorka została porwana przez niepoczytalnego psychofana. Zdradziła, jak dokładnie wyglądały okoliczności dramatu, który mógł, ale na szczęście nie skończył się tragicznie.

Biedrzyńska została twarzą pechowego skandalu. "Czuję się zeszmacona"

Adrianna Biedrzyńska po swoim pierwszym nieudanym małżeństwie związała się z mężczyzną, który zdominował jej życie. Towarzyszył jej na planach filmowych i podczas innych zawodowych przedsięwzięć, a oprócz tego perfidnie ją wykorzystał. Co do tego ostatniego wątpliwości nie mają poszkodowani, którzy dali namówić się na forsowane przez niego niekorzystne inwestycje giełdowe.

Gdy nieporozumienie wyszło na jaw, rykoszetem dostało się też niewinnej aktorce, która - z racji znanego nazwiska - była często wymieniana przy medialnych doniesieniach o tej aferze. To miało poważne konsekwencje dla jej dalszej kariery - doszło do ostracyzmu.

Czuję się zeszmacona. (…) Jak ja mam teraz działać? Jak ja mam żyć? Jestem odsuwana od życia towarzyskiego, nawet moją matkę nagabują i szkalują. Ja nie jestem aferzystką - ubolewała w Super Expressie.

To był jednak dopiero początek kłopotów, jakie popularnej gwieździe przygotował los. Kilka lat później wydarzyło się coś, co na zawsze i ku udręce zakotwiczyło się w jej pamięci. W jakich okolicznościach została porwana?

Adrianna Biedrzyńska
Adrianna Biedrzyńska. Fot. KAPiF
Maryla Rodowicz trafiła do szpitala. W jej płucach wykryto zmianę

Adrianna Biedrzyńska została porwana

Adrianna Biedrzyńska została zmanipulowana przez psychofana i sprytnie zwabiona w miejsce odosobnienia. Uknuł on niecny plan, w ramach którego zaprosił aktorkę na spotkanie, podając się za organizatora konkursu recytatorskiego. Zaproponował jej posadę jurorki. 

Niczego nieświadoma artystka za namową mężczyzny udała się do zlokalizowanego obok ośrodka wypoczynkowego małego domku. Tam została zamknięta, a z mrocznym "fanem" spędziła kilka najstraszniejszych godzin swojego życia. Jak wspomina te trudne chwile i co działo się za zamkniętymi na cztery spusty drzwiami?

Adrianna Biedrzyńska
Adrianna Biedrzyńska. Fot. KAPiF

Porwana Biedrzyńska przeżyła chwile grozy. Oprawca chciał, by "spłodziła mu Chrystusa"

Uwięziona Adrianna Biedrzyńska zachowała względny spokój  i starała się myśleć racjonalnie. Wysłuchała absurdalnych opowieści porywacza, który wówczas rozwodził się o swoim ciężkim żywocie, co chwilę wyznając jej wielką miłość. Z medialnych doniesień opisujących tę sytuację można się dowiedzieć, że rozmowa z idolką miała być dla niego… celebracją 50. urodzin. Na szczęście nie doszło do najgorszego i o zmierzchu zwrócił wolność aktorce.

Ludzie myśleli, że sama to zrobiłam, żeby zwrócić na siebie uwagę - po czasie komentowała z goryczą.

Andrzej G. poniósł karę. Został schwytany przez policję, a po badaniach stwierdzono, że jest osobą niepoczytalną i potrzebuje specjalistycznego leczenia. Za ten misternie obmyślony czyn groziło mu 5 lat więzienia.

Zostałam porwana i przetrzymywana przez nieobliczalnego schizofrenika paranoidalnego z tendencją do morderstw. Był oczywiście pomysł oprawcy, żebym spłodziła mu Chrystusa. Jestem drobna, ale silna, szczególnie psychicznie. Gdybym nie dała sobie rady? To, co by było? Wolałabym nie żyć, bo i taki plan też miał - napisała w sieci dekadę po feralnym zdarzeniu.

Znaliście tę historię?