Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Nagle padło niecenzuralne słowo
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 06.02.2024 09:36

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Nagle padło niecenzuralne słowo

Pytanie na śniadanie
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie", fot. kadry z programu "Pytanie na śniadanie"

We wtorkowym wydaniu “Pytania na śniadanie” doszło do zaskakującej i zupełnie nieoczekiwanej sytuacji. W pewnym momencie widzowie mogli usłyszeć niecenzuralne słowo. Robert Stockinger szybko zareagował na słowa gościa. 

Wpadki w "Pytaniu na śniadanie"

Śniadaniowe programy takie jak, chociażby “Pytanie na śniadanie” emitowane są na żywo. Trudno więc uniknąć wpadek i niespodziewanych, nieplanowanych sytuacji. Zdarzają się więc zabawne, a czasem nieco niekomfortowe sceny, których nie można wyciąć, a widzowie wielokrotnie spotkali się z nietypowymi wydarzeniami. Taka sytuacja miała też miejsce podczas wtorkowego wydania śniadaniówki. 

Obecnie widzowie Telewizji Publicznej mogą obserwować w porannym formacie nowe duety. Przypomnijmy, że podjęto decyzję o zwolnieniu wszystkich dotychczasowych prezentów, których zastąpiły nowe twarze. Najnowszy odcinek poprowadzili: Joanna Górska i Robert Stockinger.

Prowadzący PnŚ przekazali pilne wieści. Ważna informacja dla widzów

Goście w "Pytaniu na śniadanie"

We wtorkowym wydaniu “Pytania na śniadanie” widzowie mogli poznać polsko-włosko rodzinę, ich historię, podejście do życia, a także różnice kulturowe. Małżeństwo wraz z dziećmi i matką kobiety zagościli w studiu i opowiedzieli o swoim życiu.

Małżeństwo z przymrużeniem oka przyznało, że połączyła ich pizza, a dopiero później miłość. Obecnie tworzą szczęśliwą rodzinę, pielęgnującą obie kultury, zarówno polską, jak i włoską. 

Pytanie na śniadanie
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie", fot. kadry z programu "Pytanie na śniadanie"

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Nagle padło niecenzuralne słowo

Robert Stockinger w pewnym momencie zapytał gościa o relację z rodziną żony, w tym zwrócił szczególną uwagę na teściową. Takiej odpowiedzi zapewne się nie spodziewał. 

Bardzo dobrze. Już prawie 7 lat mieszkam w Warszawie, mamy super rodzinę, jednego syna, jedną córkę, Za*ebistą teściową też - powiedział na wizji gość, nie kryjąc swojego uśmiechu. 

Zarówno pozostali goście, jak i prowadzący byli zszokowani po usłyszeniu odpowiedzi. Robert Stockinger postanowił odpowiedzieć, obracając sytuację w delikatny, nieco uszczypliwy żart.

Widzimy, że masz szeroki wachlarz słów, gratulujemy - odpowiedział Robert Stockinger. 

Pytanie na śniadanie (3).png
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie", fot. kadry z programu "Pytanie na śniadanie"