Tina Turner nie żyje. Od 10 lat zmagała się z poważnymi chorobami. Jaka była przyczyna śmierci?

Tina Turner nie żyje

Świat pożegnał dziś jedną z najpopularniejszych i najbardziej utalentowanych wokalistek w historii. Tina Turner zmarła 24 maja 2023 roku. Przez ostatnie lata życia zmagała się z chorobą. O śmierci legendarnej artystki poinformował jej rzecznik. 

- Tina Turner, Królowa Rock'n Rolla zmarła dziś spokojnie w wieku 83 lat po długiej chorobie w swoim domu w Küsnacht niedaleko Zurychu w Szwajcarii - czytamy. - Wraz z nią świat traci legendę muzyki i wzór do naśladowania - dodał rzecznik.

Tina Turner nie żyje. Piosenkarka zmarła w wieku 83 lat Czytaj dalej

Tina Turner nie miała łatwego życia

Wokalistka ma na swoim koncie oszałamiające pasmo sukcesów. Dzięki potężnemu, charakterystycznemu głosowi zdobyła między innymi aż osiem nagród Grammy. Choć jej kariera przedstawia się imponująco, Tina Turner przeszła w życiu przez prawdziwe piekło. Stała się jednak symbolem kobiety, która potrafi podnieść się z każdej porażki. 

Wokalistka przeżyła trudne małżeństwo z Ike'iem Turnerem. Jak wspominała w swoim filmie biograficznym, jej ślub nie był zbyt radosnym wydarzeniem. Najgorsze przyszło jednak tuż po nim.

-  Chociaż ceremonia była kiepska, to, co nastąpiło potem, było jeszcze gorsze. W zapyziałej Tijuanie Ike chciał się po prostu dobrze bawić, w swoim stylu. Zgadnijcie, dokąd poszliśmy? Do burdelu. W noc poślubną! Nigdy, przenigdy nie opowiadałam tej historii, ponieważ za bardzo się wstydziłam - wspominała artystka.

W 2022 roku zmarł syn Tiny Turner i Ike'a Turnera, Ronnie. Cztery lata wcześniej odszedł jej starszy syn, Raymond Craig Turner, który popełnił samobójstwo.

Tina Turner miała poważne problemy ze zdrowiem

Tina Turner nie miała kłopotów wyłącznie w życiu rodzinnym. Artystka zmagała się również z poważnymi problemami ze zdrowiem. Trzy tygodnie po ślubie z Erwinem Bachem doznała udaru mózgu, po którym musiała podjąć od nowa naukę chodzenia. Trzy lata później dowiedziała się, że ma raka jelita grubego.

Gwiazda przeszła chemioterapię, która wyrządziła znaczne szkody w jej organizmie. Ostatecznie zdecydowała się na homeopatię, co - jak się później okazało - było ogromnym błędem. - W konsekwencji mojej ignorancji stanęłam na krawędzi życia i śmierci - mówiła.

Jej stan gwałtownie się pogorszył, co doprowadziło w konsekwencji do niewydolności nerek, które pracowały w zaledwie 20 procentach. - Pomyślałam, że nadszedł mój czas. Moja matka zmarła w wieku 84 lat, siostra 74 lat. Skoro tak, byłam gotowa - mówiła artystka.

Tina Turner rozważała nawet samobójstwo wspomagane. Ostatecznie nie doszło jednak do niego, ponieważ znalazł się dawca - mąż wokalistki. Początkowo artystka chciała odmówić, jednak ukochany przekonał ją do zmiany decyzji. - Jego oferta oddania mi nerki była darem miłości, a on pozostał niewzruszony i zrelaksowany - mówiła w jednym z wywiadów.